Jan Pawlicki w Radiu WNET: „Zapewniam panią Gronkiewicz - Waltz, że gdyby jakaś grupa wtargnęła do Ratusza, też bym to relacjonował”

PAP/Jakub Kamiński
PAP/Jakub Kamiński

Jan Pawlicki, reporter Telewizji Republika, którego policja zatrzymała podczas czwartkowych protestów w siedzibie PKW był gościem Radia Wnet. Opowiedział, jak zatrzymanie wyglądało „od środka”.

Było dla nas oczywiste, że nas, dziennikarzy nie będą zatrzymywać. Kiedy akcja (wynoszenia protestujących) zbliżała się już do końca, skorzystałem z tego, że dowodzący akcją policjant był jeszcze na sali i poprosiłem go o wypowiedź. Wtedy on wskazał mnie swoim ludziom do zatrzymania

— relacjonuje Pawlicki. Dziennikarza, wraz z którym zatrzymano także fotoreportera PAP Tomasza Gzella został przewieziony na komisariat policji przy ul. Wilczej w Warszawie.

Dowiedziałem się o tym dopiero później, że nasi obrońcy mieli problem ze skontaktowaniem się z nami

— mówił Pawlicki. Zaskoczeniem był dla niego tryb prowadzenia sprawy.

Rano dowiedzieliśmy się, już podczas rozmowy w obecności adwokata, że nasze akta zostały już przesłane do sądu i ten tryb przyspieszony przeznaczony dla chuliganów i kiboli został wobec nas zastosowany

— mówił gość Krzysztofa Skowrońskiego. Pawlicki nie czuje się winny, w odroczonym procesie będzie się bronił. Uważa, że wypełniając dziennikarskie obowiązki nie powinien być zatrzymany przez policję. Jan Pawlicki odniósł się także do słów Piotra Stasińskiego z Gazety Wyborczej i prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz - Waltz, którzy zażądali ukarania dziennikarzy.

Gdyby pani prezydent Gronkiewicz - Waltz znalazła się w takiej sytuacji, że jakaś wzburzona grupa dostałaby się do ratusza, to także starałby się zostać na posterunku do końca i relacjonowałbym to, co tam by się działo

— zapewnił Jan Pawlicki.

źródło: radiownet.pl/Wuj

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.