Ile kosztuje kupienie głosu w Polsce? Od 10 złotych po butelkę wódki. Handel kwitnie...

Czytaj więcej 50% taniej
Subskrybuj
Fot. gmina.dlugoleka.pl
Fot. gmina.dlugoleka.pl

Od 10 do 200 złotych, piwo albo butelka wódki – takie stawki obowiązują w Polsce w handlu głosami wyborców. Przestępczy proceder rozpowszechniony jest w całym kraju, a metody nielegalnego handlu są coraz bardziej pomysłowe – donosi dziennik „Fakt”.

Według gazety sygnały o tym, że pod lokalami wyborczymi dochodziło do kupowania głosów, trafiały do policji z całego kraju. Jak dotąd zatrzymanych zostało w związku z tym kilkanaście osób.

Ale to tylko wierzchołek góry lodowej. Wiele przypadków nie zostało bowiem wykrytych

—pisze gazeta. W Skarżysku-Kamiennej (woj. Świętokrzyskie, gdzie PSL osiągnął swój najlepszy wynik) miejscowy adwokat Piotr Nasiołkowski ze znajomymi obserwował handlujących głosami przez całą wybroczą niedzielę.

Już od rana w okolicy lokali wyborczych tłumnie gromadzili się amatorzy tanich win i czekali na okazję, by w łatwy sposób zarobić parę złotych

—mówi Nasiołkowski w rozmowie z „Faktem”. Ile dokładnie? Stawka za jeden głos była bardzo różna: od 20 aż do 150 złotych. W jednym z lokali wyborczych policja ujęła dwóch meneli, którzy dostali od jednego z kandydatów karteczki z nazwiskiem do zakreślenia.

Według moich ostrożnych obliczeń kandydaci na radnych i niektórzy kandydaci na prezydenta kupili w sumie ok. 3 tysięcy głosów

—twierdzi adwokat ze Skarżysko-Kamiennej.

Jakie są metody fałszowania wyborów? Przedstawiamy krótką listę:

Metoda łańcuszkowa– Jedna osoba wynosi czyste karty do głosowania i przekazuje je następnej. Ta wraca do lokalu z kartami wypełnionymi pod dyktando. Wrzuca je i wynosi czyste. I tak po kolei.

Metoda na zdjęcie – Wręcza się wyborcy telefon z aparatem, którym ten robi zdjęcia krzyżyka przy właściwym nazwisku. To dowód, po okazaniu którego kupujący głosy rozlicza się z wyborcą.

Metoda Trójkowa – Zaufany menel zaświadcza kupującemu, że dwóch pozostałych, których przyprowadził, zagłosowało, jak trzeba. Wtedy dostają pieniądze albo alkohol.

Na ściągawkę – Menele dostają ściągawki z nazwiskami, które mają skreślić na kartach do głosowania. To gwarancja, że się nie pomylą. A wynagradzani są pieniędzmi albo alkoholem.

Ryb, Fakt

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych