Gowin: "Widać, że doszło do jakiegoś masowego wypaczenia wyników wyborów"

fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Najpierw należy sporządzić protokół nieprawidłowości, bo już teraz widać, że ich skala jest gigantyczna. Potem, jeśli się potwierdzą te sygnały, nadejdzie pora, by wystąpić z protestem wyborczym

— mówi Jarosław Gowin w rozmowie z Super Expressem.

Osobiście nie wierzę, że 20 czy 30 procent wyborców w różnych powiatach nie wie, na czym polega głosowanie. Widać, że doszło do jakiegoś masowego wypaczenia wyników wyborów

— dodaje.

Zdaniem Gowina, gigantyczny bałagan jaki powstał w czasie liczenia głosów sprawił, że „jakikolwiek wynik ogłosi Państwowa Komisja Wyborcza, wyborcy w niego nie uwierzą”.

Ja nie uwierzę w żaden wynik, nawet przyznający listom zjednoczonej prawicy 99 procent. PKW się skompromitowała. Osoby te są kompletnie niewiarygodne dla Polaków.

— mówi były minister sprawiedliwości. Twierdzi, że należy się zastanowić nad zmianami ustawowymi, a być może nad stworzeniem całkowicie nowej instytucji, która będzie nadzorować wybory.

Gowin przyznaje, że jeszcze w niedzielę wierzył, że wybory będą wiarygodne i sprawiedliwie. . Dziś uważa siebie za naiwniaka. Nie wyklucza też, że chaos w systemie informatycznym to efekt działań zza granicy.

Myślę, że jeżeli zostaną ogłoszone wyniki, które nagle dają PSL-owi wzrost poparcia, będzie to prawdziwy cios dla państwa. I właśnie w takiej sytuacji możemy mieć do czynienia albo z wybuchem buntu społecznego na masową skalę, demonstracji, albo przeciwnie - apatią i spadkiem frekwencji w następnych wyborach

— podkreślił Jarosław Gowin.

mall / Super Express

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych