Na zarządzie PO Ewa Kopacz tłumaczyła porażkę w wyborach samorządowych tym, tym, że partia zarejestrowała o połowę mniej kandydatów niż cztery lata temu - informuje Gazeta Wyborcza. Zapowiedziała rozliczenia, ale dopiero po II turze.
Ewa Kopacz miała tłumaczyć, że część samorządowców PO obawiała się, że partyjny szyld może im zaszkodzić, woleli więc startować z komitetów obywatelskich. Dlatego - jak wyjaśniała - wyborcy pytani przez ankieterów Ipsos, na kogo głosowali, nawet oddając głos na kandydatów związanych z PO, mogli nie identyfikować ich z Platformą.
Jednak to tłumaczenie nie przekonało byłego ministra finansów Jacka Rostowskiego. Ten chciał wiedzieć, jak tłumaczyć w mediach kiepski wynik PO, bo - jak zauważył - nie ma co przekonywać, że porażki nie było. Jednak odpowiedzi nie otrzymał.
**Według informatorów GW, Kopacz podkreślała, że za wynik wyborów samorządowych odpowiadają szefowie regionów i zostaną z tego rozliczeni po drugiej turze.
Ponoć premier zadeklarowała też, że nie zamierza się uchylać od odpowiedzialności za słaby wynik, chociaż oficjalnie p.o. szefa partii została niewiele ponad tydzień temu.**
Powołała się na słowa Tuska, że lider musi wziąć wszystko na klatę, więc ona też to bierze
— relacjonuje w rozmowie z gazetą - słowa Kopacz polityk z zarządu PO.
Z kolei marszałek Senatu Bogdan Borusewicz proponował, by szefowie regionów podsumowali wyniki wyborów w swoich województwach, ale dostał odpowiedź, że na razie nie ma co podsumowywać, skoro nie ma oficjalnych wyników.
To było najdziwniejsze posiedzenie zarządu, na jakim byłem. Kopacz wygłosiła kilka zdań, ale nie postawiła diagnozy, skąd się wzięła porażka PO ani co dalej mamy robić, jak mobilizować ludzi. Tusk miał zawsze konkretną analizę. Było poczucie, że wiemy, na czym stoimy i w którą stronę idziemy. Widać było, że Kopacz czuje się niepewnie, nie spodziewała się porażki
— opowiada jeden z uczestników posiedzenia.
Zaskoczeniem była decyzja o wymianie sekretarza generalnego PO, którą ogłosiła pani premier. Według GW argumentowała, że Paweł Graś nie może pełnić dalej tej funkcji, skoro wyjeżdża do Brukseli. Dlatego p.o. sekretarza zostanie minister sportu Andrzej Biernat. Będzie musiał się zrzec funkcji szefa łódzkiej PO.
CZYTAJ TEŻ: Graś składa rezygnację. Biernat p.o. sekretarza generalnego Platformy
Wyglądało to tak, jakby Kopacz jak najszybciej chciała się pozbyć człowieka Tuska z funkcji sekretarza. Odwoływanie Grasia po pierwszej turze wyborów było niezręczne. Wyszło na to, że jest pierwszym ukaranym za porażkę PO
— ocenia polityk z zarządu Platformy.
Jego zdaniem na szybka wymianę sekretarza naciskał Cezary Grabarczyk, związany z Andrzejem Biernatem. Kopacz spełniła jego prośbę.
ansa/wyborcza.pl
———————————————————————————————
Uwaga!
Super oferta dla czytelników tygodnika „wSieci”!
Zamów roczną prenumeratę tygodnika „wSieci”, miesięcznika „wSieci Historii” lub prenumeratę PAKIET (oba tytuły) a otrzymasz w prezencie książkę historyczną z oferty bestsellerów wydawnictwa Zysk i Spółka. Oferta ważna do wyczerpania zapasów!
Tylko dla prenumeratorów ceny niższe niż w kiosku o 30%!
Więcej informacji na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/222606-najdziwniejsze-posiedzenie-zarzadu-ewa-kopacz-czuje-sie-niepewnie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.