Należałoby się zastanowić, czy fotografia, którą prezentuję państwu poniżej nie dokumentuje złamania ciszy wyborczej. Bo, że jest nachalną propagandą na rzecz Hanny Gronkiewicz Waltz nie ma chyba żadnej wątpliwości.
Oto w dniu wyborów w wagonikach warszawskiego metra pokazały się nowe naklejki pokazujące - nazwijmy to po imieniu - schemat linii metra. Wszystkich dwóch. Takie, w sumie dosyć subtelne przypomnienie Warszawiakom, komu mają być za to wdzięczni. To nic, że jeszcze nie można jeszcze tą drugą linią jeździć, ważne że jest naklejka. A, że akurat dzisiaj… Przypadek, na pewno przypadek. Prawda?
To oczywiście drobnostka, smaczek dla badaczy. Reszta się pewnie nawet nie zastanowi, czy i ile głosów kandydatce PO to dało. Mimo tak różnorodnych „narzędzi” nie udało Hannie Gronkiewicz - Waltz obronić prezydenckiego fotela w pierwszej turze. To oznacza drugą turę, ale przede wszystkim oznacza debatę z Jackiem Sasinem. Mam nadzieję, że pani prezydent dotrzyma słowa i będzie okazja pogadać choćby o stołecznych kamienicach, a nie o metrze, które jeszcze nie jeździ.
Trudno w takich warunkach odtrąbić sukces, a to w ostatnich latach było przecież ulubione i uprawnione działanie polityków PO. Dlatego chyba z rozpędu Ewa Kopacz po ogłoszeniu exit polls przemówiła jako pierwsza. Do tej pory wszak zwyczajem było, że najpierw przemawia zwycięzca. Przemówienie szefowej Platformy i samo zachowanie Ewy Kopacz było nieco nie na miejscu. To znaczy było takie, jakby Platforma rzeczywiście była na pierwszym miejscu. Rośniemy w siłę, osiągnęliśmy sukces, następne wybory wygramy tak, że ho ho, a w ogóle to się uśmiechnijcie! W sztabie wyborczym PO nikt się nie uśmiechnął, chyba czuli dobrze to, co być może do rozentuzjazmowanej pani premier jeszcze nie dotarło, że coś się jednak w polityce skończyło. Że idzie nowe. Jeszcze nie wiadomo, jakie to „nowe” będzie, ale na pewno nie będzie już takie samo.
Uważam, że druga tura wyborów w dużych miastach, takich jak Warszawa, Gdańsk czy Wrocław wcale nie musi dać zwycięstwa PiS-owi, ale to, że bastiony PO nie zostały przez nich wzięte tym razem z marszu wiele mówi o pewnym trendzie, który jest już chyba nie do zatrzymania. Platforma się zwija wraz z Tuskiem, który, co powinno uwłaczać kapitanowi, zwinął się pierwszy. Co by nie powiedzieć, to należy przyznać, że on ma politycznego nosa. Efekt Tuska nie zadziałał na partię, ale zadziałał na samego Tuska, który teraz może odpalać cygarko mówiąc, że jakby co to dzwońcie do Ewy.
Oczywiście to także pic na wodę, bo „defekt Kopacz” to głównie jego zasługa. No, ale wrzucił jej ten głaz do ogródka, a właściwie chorobliwie ambitna Ewa Kopacz wniosła go tam sobie na własnych plecach. Tusk wiedział, że pierwsza macherka po władzę będzie chciała sięgnąć nawet w tym bardzo złym dla PO momencie, tylko po to, żeby w CV móc sobie wpisać „premier”. No i ma - choć z dopiskiem, że to premier, która przegrała pierwsze wybory od 9 lat.
Efekciarzom z PO nie wyszedł nawet ostatni numer, czyli „afera madrycka”. To się mogło udać, ale tylko w przypadku, gdyby tym orężem wojowała partia, która sama nie ma nic za uszami. Pierwszy cios był celny i zdmuchnął trzech „młodych gniewnych”, ale ciągu dalszego nie było, bo Kaczyński bez żalu się ich pozbył. Drugie uderzenie, ujawnienie całej listy wydatków poselskich na podróże rozmyło pierwszy efekt i ochlapało już wszystkich. Chyba nie tak to miało wyglądać. Przynajmniej z perspektywy PO.
Defekt całej Platformy i najważniejszą zmianę można zobaczyć na zestawieniu pokazującym, jak głosowali młodzi ludzie. PiS już nie jest partią obciachu i nie da się już młodym wyborcom wmówić, że PO daje jakieś perspektywy. A od czasu rechotu z żartów w stylu „zabierz babci dowód” jesteśmy lata świetlne. Tego nic już nie zatrzyma. Te wybory bezlitośnie wskazały, kto jest naprawdę blisko ludzi. A jeszcze dokładniej, bliżej kogo chcą być ludzie.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/222308-male-i-wielkie-tricki-platformy-juz-nie-dzialaja-ludzie-sa-blizej-kogos-zupelnie-innego
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.