Brudziński: Premier Kopacz struga wariata, ale my przypomnimy wszystkie afery PO. NASZ WYWIAD

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Mapaafer.pl/PAP/Paweł Supernak;PAP/Paweł Supernak
Fot. Mapaafer.pl/PAP/Paweł Supernak;PAP/Paweł Supernak

wPolityce.pl: PiS uruchomił serwis mapaafer.pl, w którym przypomina o skandalach obecnej władzy. Dlaczego dziś przypominają Państwo o tym?

Joachim Brudziński: Ta strona to pomysł lidera naszej młodzieżówki, Pawła Szefernakera, który odpowiada za naszą aktywność na portalach społecznościowych. On zadziałał sprawnie i uruchomił serwis bardzo szybko po tym, jak PO pokazała portal poświęcony wpadkom PiSu. My przypominamy o aferach Platformy. Na pewno należy przyjąć, że naszym samorządowcom przydarzyły się wpadki, jednak to ma się nijak do skali afer i patologii, jakie na sumieniu ma obecna ekipa. Przypominamy o tym premier Ewie Kopacz, która dziś nawrócona na prowincjonalizm, na kilka dni przed wyborami, pojawia się w Polsce lokalnej i próbuje się kreować na nową twarz polityki. Robi to dzięki – jak mówił „mistrz Wajda” - pomocy zaprzyjaźnionych mediów.

Premier Kopacz jest nowym szefem rządu. Nie ma prawa do nowego rozdania?

Przecież wszystkie patologie i afery, jakie miały miejsce na przestrzeni ostatnich lat, działy się w chwili, gdy Ewa Kopacz zajmowała bardzo ważne stanowiska. Ona była pierwszym wiceprzewodniczącym PO i zastępczynią Donalda Tuska, ona była ministrem zdrowia. I również ją obciążają np. afery związane z prywatyzacją służby zdrowia, kolejkami rosnącymi niepomiernie. To wszystko jest odpowiedzialność Ewy Kopacz. Pani premier nie urwała się z Księżyca. I dlatego na naszym portalu przypominamy także mniejsze afery, o charakterze lokalnym, ale również szalenie szkodzące Polakom.

O jakiej skali mówimy? Może to kwestia marginalna.

Panie redaktorze, na naszym portalu już udokumentowaliśmy setki, setki afer i skandali. Obecnie odbieramy bardzo wiele telefonów od ludzi, którzy pytają, jak przesłać informacje o kolejnych aferach, które się pojawiały, czy nigdy dotąd nie ujrzały światła dziennego. W Polsce media są w dużej mierze zaprzyjaźnione z obozem rządzącym. One są w stanie nawet z polityka skompromitowanego i obecnego od lat na politycznej scenie zrobić nową twarz i nową jakość. Tak uczyniono z panią premier Kopacz, czy odwołanym w atmosferze skandalu ministrem Grabarczykiem. On dziś jest przedstawiany jako nowa jakość i nadzieja dla wymiaru sprawiedliwości.

PiS uruchamia portal Mapaafer.pl na dwa dni przed wyborami. Opłaca się na tak krótko stawiać nowy serwis?

Ten portal będzie działał długo po wyborach. Będziemy przypominać PO i Polakom w internecie o aferach rządu. Na internecie ta władza jeszcze ręki nie położyła, choć – przypomnijmy sprawę ACTA – próbowała. Będziemy przypominali o najbardziej bulwersujących skandalach, jak np. aferze stoczniowej, skandalu ws. katarskiego inwestora. Będziemy mówili o problemach polskich firm przy okazji wydatkowania środków unijnych w Polsce.

Władza chwali się, że pozyskaliśmy miliardy…

Miliardy złotych rzeczywiście popłynęły, ale nie wiadomo, do czyjej kieszeni. Przecież ci, którzy budowali jedne z najdroższych w Europie autostrad, musieli bankrutować i upadali, ponieważ środki nie trafiały do kieszeni polskich przedsiębiorców. Przypomnijmy Hannie Gronkiewicz-Waltz, która jeździ dziś metrem po stolicy, aferę dotyczącą przejęcia przez jej rodzinę skradzionej wcześniej kamienicy w Warszawie. Przypomnimy takie afery, jak np. afera melioracyjna w Zachodniopomorskiem, gdzie urzędnicy, członkowie PO, defraudowali setki milinów złotych, które trafiały do przedsiębiorców zaprzyjaźnionych z politykami Platformy. Będziemy przypominać wszystkie afery dotyczące lokalizacji farm wiatracznych, czy afery bijące w polską oświatę. Powiemy o likwidacji szkół, posterunków policji, poczty.

Jak widzę, czeka Państwa dużo pracy. Co z tego ma wynikać?

Przypomnimy i pokażemy Polakom prawdziwą twarz Platformy Obywatelskiej, a nie upudrowaną i lakierowaną na potrzeby medialnego wizerunku.

Afer, jak Pan mówi i przypomina, są setki. Jednak uchodzą one władzy na sucho. Czy Pana, jako polityka, ale i człowieka, wkurza to?

Oczywiście, że jestem tym wkurzony. Jednak z drugiej strony, jako polityk, czuje się bardziej zdeterminowany, by tym patologiom położyć tamę. Na potrzeby walki z PiSem próbuje się obecnie, od tygodnia trwa ostrzał mojej partii, krytykować nas dodatkowo za oczywistą i skandaliczną postawę moich trzech byłych kolegów.

Skoro skandaliczna, to krytyka zdaje się być zrozumiała.

Tyle tylko, że nie zauważa się, jak PiS tę sprawę rozwiązało. A rozwiązało cięciem iście chirurgicznym. Partia usunęła natychmiast tych polityków. Przeprosiliśmy również tych, którzy tą aferą się zbulwersowali. Proszę wskazać podobną postawę po stronie przeciwników. Pamiętamy, jak Donald Tusk zwracał się na Radzie Krajowej PO do zdymisjonowanego już w atmosferze skandalu ministra Sławomira Nowaka. Mówił, że Platforma jest z nim w tym trudnym czasie. Dodał, że trzyma za niego kciuki. Dziś Nowak jest wciąż członkiem klubu Platformy. Kto pamięta aferę z kompletnie pijanym skarbnikiem PO, który leżał na chodniku przed ambasadą USA? Słyszeliśmy zapowiedzi, że on zostanie odwołany, a tymczasem wciąż pełni funkcje. To już idzie na konto Ewy Kopacz. Kto pamięta o próbie upchnięcia w Orlenie Igora Ostachowicza, który miał zarabiać krocie w spółce skarbu państwa? Budżet państwa przypomina durszlak, z którego pieniądze publiczne wyciekają w sposób niekontrolowany.

Dlaczego Polacy nie dostrzegają tego?

Bo przecież mamy medialną papkę, propagandę. I, jak mówią młodzi ludzie, premier Ewa Kopacz może strugać wariata i udawać, że zerwała się z Kosmosu, że ona jest nową jakością, twarzą i powiewem świeżości w Polsce i polskiej polityce. Dziś dzięki inicjatywie Mapaafer.pl przypominamy PO to wszystko, co sprawia, że młodzi ludzie muszą w poszukiwaniu pracy wyjeżdżać za granicę. W Polsce jedynie ludzie młodzieżówki PO mogą być pewni, że znajdą jakieś zatrudnienie.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych