Dobrze się stało, że kandydatem PiS-u w wyborach prezydenckich nie będzie Jarosław Kaczyński. Nie dlatego, że p. Duda bardziej mi się podoba jako kandydat niż p. Kaczyński. Może on jest lepszym kandydatem, a może gorszym – to w ogóle nie jest mój problem.
Mnie interesuje, jaki jest wpływ życia politycznego na instytucje, na przykład na funkcjonowanie ustroju politycznego, określone w Konstytucji.
Otóż, moja lektura naszego konstytucyjnego ustroju jest taka, że prezydent nie rządzi. Prezydent wkracza do najważniejszych decyzji państwowych w zasadzie tylko wtedy, kiedy normalne funkcjonowanie instytucji jest niemożliwe. Np. wtedy gdy załamie się większość parlamentarna, nie możliwości skutecznego zastosowania konstruktywnego votum nieufności i trzeba rozpisać nowe wybory – wtedy wkracza aktywnie prezydent. Na co dzień ma on pewną pracę do wykonania, ale nie jest to praca zastępowania rządu.
Zatem kiedy prezydentem w takim ustroju jak nasz zostaje jakiś bardzo wyrazisty lider partyjny, powstaje problem. Bo albo rządzi jego formacja polityczna i wtedy prezydent de facto przejmuje kompetencje konstytucyjne premiera za jego zgodą (bo jest jego partyjnym szefem). Albo rządzi opozycja, a wtedy tak temperamentny prezydent nieuchronnie wchodzi w starcie z premierem.
Tak już bywało i wystarczy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/221820-dobrze-sie-stalo-ze-kandydatem-pis-u-nie-bedzie-jaroslaw-kaczynski-w-polsce-prezydent-nie-rzadzi
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.