Jedną z pierwszych decyzji kadrowych szefa MSZ Grzegorza Schetyny była wymiana dyrektora protokołu dyplomatycznego. Minister dokonał tej zmiany na prośbę prezydenta Bronisława Komorowskiego – podaje „Newsweek”.
**Chyba Grzegorz zaczyna się odwdzięczać za przychylność prezydenta, bo właśnie dzięki niej został szefem resortu”.
Według informacji tygodnika chodzi o sytuację podczas podczas uroczystości 1 września na Westerplatte. Urzędnik Maciej Wojtczak, bo to o niego chodzi był rzekomo odpowiedzialny za nieodpowiednie podstawienie limuzyn. Prezydent czekał w jednym miejscu, a samochód pojawił się w innym.
To poważna wpadka, tyle że winę ponosił nie dyrektor, lecz jeden z jego zastępców. Wykorzystano to jako pretekst, bo w rzeczywistości chodziło o usunięcie jednej osoby i awansowanie drugiej, faworyzowanej przez pałac**
— twierdzi informator dziennikarzy.
Roszada jest tym bardziej dyskusyjna, że Maciej Wojtczak – to on stracił stanowisko w wyniku nacisków prezydenta – jest doświadczonym dyplomatą.
Dyrektor był rzekomo odpowiedzialny za nieodpowiednie podstawienie limuzyn. Prezydent czekał w jednym miejscu, a samochód pojawił się w innym. Według „Newsweeka”, prezydent domagał się odsunięcia go od protokołu od dwóch miesięcy, ale poprzedni minister bronił Wojtczaka. Sytuacja się zmieniła, gdy na czele resortu stanął Schetyna. Od 7 października na czele protokołu stoi Irena Lichnerowicz-Augustyn.
źródło: newsweek.pl/Wuj
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/221507-schetyna-robi-porzadki-w-msz-pod-dyktando-komorowskiego-urzednik-wylecial-bo-rzekomo-zle-podstawil-limuzyne
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.