„Sikor Długi Jęzor” zostaje, „Jabłczany Frajer” pewnie też

Fot. PAP/Radek Pietruszka
Fot. PAP/Radek Pietruszka

Co trzeba zrobić, jakiego musi się skompromitowany bohater dopuścić łajdactwa, jaką zrobić głupotę, w jakim stopniu być nieodpowiedzialny, żeby z obecnego rządu zostać odwołanym z ministerialnego stanowiska?

Odpowiedź jest prosta: Jeśli, miałoby to wpłynąć negatywnie na obraz Platformy Obywatelskiej, nigdy. — Nie oddamy skrawka sukna, jaki do tej pory udało nam się zagarnąć. - To, że jakiś minister szkodzi krajowi, nie jest ważne. Może mamy się liczyć z opinią publiczną? Nie bądźcie ludzie śmieszni. Musiałoby odejść pół rządu jednego dnia – taki oto punkt widzenia mają posłowie koalicji. Dają temu wyraz w popieraniu swoich ludzi. Odrzucaniu w pełni uzasadnionych wniosków opozycji. Tak jak zrobili to w ostatni piątek w głosowaniu nad dymisją obecnego marszałka Sejmu Sikorskiego.

W tej sprawie mamy do czynienia z potrójnym skandalem. Pierwszy miał miejsce wówczas, kiedy Sikorski w rozmowie z dziennikarzem amerykańskim mówił o szokujących kulisach spotkania Putina z Tuskiem w Moskwie przed sześcioma laty. Następnie mamy ciąg skandalicznych zachowań byłego szefa MSZ, a teraz marszałka Sejmu. Publiczne kłamstwa, że tego nie powiedział w ogóle, za chwilę fałszywe oskarżenie amerykańskiego dziennikarza, że „przeinterpretował”, czyli zmanipulował rozmowę z Sikorskim. Wreszcie przyznanie się do tego, że to on jest źródłem informacji ogromnie kłopotliwej dla Tuska jako premiera. Ostatnią wersją forsowaną przez Sikorskiego – dałbym mu ksywę „Sikor Długi Jęzor” – jest taka, że powiedział to wprawdzie, co dziennikarz amerykański napisał, ale to nie prawda. Pomylił się. Zawiodła go pamięć. Wreszcie mamy trzeci, moim zdaniem, najbardziej brzemienny w skutki polityczno-społeczne skandal. Jest nim obrona Sikorskiego przez posłów PO, w tym także Ewy Kopacz. Z jednej strony jest to pokaz skrajnego cynizmu władzy, która co oczywiste, decyduje formalnie albo zakulisowo, jak mają głosować członkowie  jej partii. – Możecie nam chłopcy z opozycji … wiecie co. Z drugiej jest to objaw głupoty Platformy i rządu, bo tym samym pokazują, że zależy im jej jedynie na utrzymaniu władzy. Żadne tam standardy, żadne wartości nie liczą się. Dla władzy można złamać każdą regułę, zdeptać wszystkie wartości. Teraz Sikorski, wcześniej Sienkiewicz. W kolejce Sawicki. Jest w koalicji. Może spać spokojnie, nawet jeśli przyśni mu się defilada frajerów. Ósemkami, równym krokiem maszerują wprost na niego. On sam skulony, schował się do środka jabłka, w którym zrobił dziurkę, żeby mieć jak oddychać. A teraz przez tę dziurkę obserwuje groźną defiladę.

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.