„Misio” Kamiński znów na straży interesów władzy: Trzech pijanych posłów to afera Kaczyńskiego

Fot. Youtube.pl
Fot. Youtube.pl

Michał Kamiński, funkcjonariusz establishmentu władzy, który z zaciekłością atakuje oponentów PO, znów zaskakuje. W TVN24 przekonywał, że trzech pijanych posłów, którzy wyłudzili publiczne pieniądze, to afera… Jarosława Kaczyńskiego.

Kamiński zaczął od przyznania, że możliwe jest usunięcie na stałe trzech zawieszonych posłów. Jednak od razu przeszedł do kontrataku.

Moim zdaniem to już przesądzone. Jednak Jarosław Kaczyński usiłuje udawać, że to jest afera Hofmana, Kamińskiego i tego trzeciego posła. (…) To jednak jednak oczywiście afera Jarosława Kaczyńskiego. Jarosław Kaczyński doskonale wiedział, kim jest Adam Hofman. Jarosław Kaczyński bronił Hofmana, Jarosław Kaczyński doprowadził do tego, że Adam Hofman dzisiaj według medialnych statystyk występuje w mediach częściej niż Jarosław Kaczyński

— mówił Kamiński.

I przytoczył rzekomą treść przebiegu posiedzenia klubu parlamentarnego PiS. Co ciekawe Kamiński powołał się przy tym na „Newsweek”.

Na zeszłorocznym posiedzeniu Klubu Parlamentarnego PiS, gdy część posłów PiSu, którzy mają jeszcze resztki przyzwoitości i byli oburzeni po tym pijacko-seksualnym skandalu, mówiła: co z Hofnamem? Jarosław Kaczyński odparł, że chce mieć żołnierzy, którzy wygrywają. Jest to teraz wojna i jeśli nawet jest rozpita armia to ona ma wygrywać

— opowiadał Kamiński.

Dodał, że „Jarosław Kaczyński ponosi pełną moralną odpowiedzialność za czyny Hofmana”.

Oczywiście teraz usiłuje ściąć głowę Hofmanowi tylko dlatego, że on miał pecha, bo żona jego kolegi po pijanemu nie umiała się zachować w samolocie. Gdyby tego skandalu w samolocie nie było, to Adam Hofman dalej brylowałby w mediach, jako główna twarz partii

— przekonywał Kamiński, wskazując, że dla niego wyłudzenia sporej sumy z państwowej kasy nie jest najważniejszym w tej sprawie wątkiem.

Jak widać „Misio” Kamiński wciąż jest w formie. Rządowej…

KL

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.