Prof. Staniszkis: Czesław Bielecki byłby idealnym prezydentem Warszawy

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot: tvn24/wPolityce.pl
fot: tvn24/wPolityce.pl

Bielecki doskonale zna Warszawę, pracował w biurze urbanistycznym. Ma wyobraźnię, potrafi łączyć nowoczesność z tradycją. I, przede wszystkim, kocha to miasto.

mówi w rozmowie z Dziennikiem Polska Times prof. Jadwiga Staniszkis.

Prof. Staniszkis zaznacza, że koncepcja sprawowania władzy w samorządzie przez maksymalnie dwie kadencje jest dobra. Za przykład daje prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz:

U Gronkiewicz-Waltz zauważam zbyt duże oderwanie od codziennych problemów mieszkańców. Ona już nie spaceruje po tym mieście, nie słucha ludzi…

– mówi socjolog.

Podkreśla, że siła i prowadzenie w sondażach obecnej prezydent Warszawy bierze się ze słabości konkurentów:

Potrzebne zmiany” jest niewystarczające. Trzeba powiedzieć, jakie konkretnie ma się pomysły. A tego od przeciwników Hanny Gronkiewicz-Waltz nie słyszę.

– zaznacza.

Prof. Staniszkis wskazuje, że dobrym kandydatem na prezydenta Warszawy był Czesław Bielecki, choć z nie wszystkimi jego postulatami się zgadzała:

Choć wspierałam Czesława Bieleckiego w czasie, gdy kandydował na prezydenta Warszawy, to byłam przeciwna jego postulatom zburzenia Pałacu Kultury. Ale jemu się pewne pomysły wybaczało, bo to był kandydat z wizją, kompetencjami i pasją.

– podkreśla prof. Staniszkis i dodaje:

Rozmówczyni zaznaczyła, że Bielecki jest człowiekiem, którego nie interesują partyjne gry i gangi.

On jest mniej więcej z mojego pokolenia. Mamy więcej wytrzymałości, potrzeby zostawienia po sobie jakiegoś śladu. Bielecki doskonale zna Warszawę, pracował w biurze urbanistycznym. Ma wyobraźnię, potrafi łączyć nowoczesność z tradycją. I, przede wszystkim, kocha to miasto.

Prof. Staniszkis ma jednak swojego faworyta, na którego - jej zdaniem – warto postawić.

Z obecnie kandydujących wskazywałabym na Przemysława Wiplera. Znam go jeszcze z Kolibrów. Od zawsze miał w sobie charyzmę i potrzebę wolności, więc nie dziwię się, że wchodził w kolizje z aparatem Prawa i Sprawiedliwości.

– stwierdza profesor.

Choć jak podkreśla, Wipler niepotrzebnie dał się wciągnąć w bojkę z policją. Dodatkowo jego obecne środowisko polityczne - KNP – to „ślepy zaułek”.

Prof. Staniszkis ma również pomysł dla Jacka Sasina, który ma szansę poprawić swój wynik wyborczy:

Gdybym była Jackiem Sasinem, to z pewnością zwróciłabym się do Czesława Bieleckiego, do architektów, do ludzi, którzy znają się na planowaniu przestrzennym. I dociekałabym, jak to miasto można zagospodarować.

— wskazuje w rozmowie prof. Staniszkis.

polskatimes.pl, lz

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych