Czy jak co roku, władza i służebne media przeciw?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Z każdym rokiem z coraz większym niepokojem czekam na dzień 11 listopada - Święto Niepodległości. Radosny marsz przez ostatnie lata był zawsze świadomie zakłócany i deprecjonowany. Wiele wskazuje na to, że w tym roku nic się nie zmieni. Można się spodziewać sabotażu władzy, żeby tylko nie dopuścić do wielkiej społecznej demonstracji, popierającej pielęgnowanie tradycyjnych polskich wartości – patriotyzmu, uznaniu miłości w tradycyjnej rodzinie jako fundamentu prawidłowego rozwoju kolejnych pokoleń Polaków, traktowaniu Kościoła katolickiego i wiary jako filaru budowy i pielęgnacji poczucia wspólnoty narodowej.

Rządzący, przy wsparciu marginalnych, ale fanatycznie zwalczających polskość i Kościół partii i środowisk, m.in. spod znaku Gronkiewicz-Waltzowej Tęczy, będą na wiele sposobów, przy pomocy różnych środków, starali się zohydzić wielkie narodowe święto. Będą uciekać się do prowokacji, aby odpowiedzialność za najróżniejsze wywołane incydenty - przez tajne służby, swoich oficerów i agentów, często ludzi marginesu społecznego i moralnie gnijących, drobnych kryminalistów - zrzucić na tłumy tych, którzy pragną w powadze i spokoju uczcić niezwykłą dla Polaków datę.

Kontrmarsze, imprezy, będą służyły świadomemu zaognianiu sytuacji, wystarczająco napiętej. Specjaliści wiedzą, że do wytworzenia napięcia wystarczy koncentracja na trasie Marszu Społecznego sił policyjnych. Funkcjonariuszy, stojących w szyku zwartym, gotowych do ataku, wyposażonych w pałki, tarcze, kajdanki, hełmy gaz i armatki wodne, tak, aby jako żywo przypominali odziały ZOMO w stanie wojennym. I taką też nienawiścią i gotowością do brutalnej agresji, jak w tamtych latach, emanowały ich postawy i reakcje.

Jeszcze bardziej wstrętną rolę pełnią media prorządowe, zatruwające Święto Niepodległości. Od pierwszych minut mają za zadanie obrzydzić obraz tłumów - ludzi dojrzałych i starych, rodzin z dziećmi, a przede wszystkim młodzież warszawską i polską, która władzy pełnionej od siedmiu lat przez Platformę Obywatelska, zawdzięcza to, że wegetuje bez szans na poprawę swego losu. Młodzież ta naturalnie i spontanicznie wznosi okrzyki, na który ta władza w pełni zasługuje. Ale nie chce przyjąć tego do wiadomości, więc chce wykreować w mediach normalnych młodych ludzi na kiboli, chuliganów, antysemitów, faszystów. - Antyrządowe hasła wznoszone przez taki motłoch nie mają żadnej wartości – chce społeczeństwu powiedzieć władza za pośrednictwem mainstreamowych mediów. Będą więc te media koncentrować się nie wokół patriotycznej manifestacji, ale starciach policji z marginalnymi grupkami, które najczęściej dają się zwodzić prowokatorom. A ci po rozpaleniu przysłowiowego ognia, rozpływają się „we mgle”.

Zwykle jeszcze przez kilka następnych dni media te żyją „awanturami i zniszczeniami”, jakie miały miejsce podczas Święta. Nikt w nich nie przejmuje się, jak szkodliwą społecznie uprawiają działalność. Nie dość, że świadomie pogłębiają podziały wśród Polaków, to odbierają wiarygodność nie tylko sobie, ale uczciwym i rzetelnym dziennikarzom.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych