Telewizja Polska przed wyborami najwidoczniej nie próżnuje. Dzisiejszy materiał w „Wiadomościach”, zrealizowany przez Justynę Dobrosz-Oracz, to laurka dla Ewy Kopacz, którą nie pogardziłby żaden polityk przed wyborami.
Pani premier w tłumie, pani premier zwinnie wychodzi z trudnej sytuacji, pani premier niczym wiewiórka skacze po murach… Obrazki rodem z propagandowych organów minionej epoki.
Wizerunek Ewy Kopacz, jako bezpośredniej, swojskiej kobiety, kreują media, które przecież - w teorii - powinny być mediami publicznymi, czyli obiektywnymi. Natomiast jak na razie udowadniają, że teorię od praktyki więcej dzieli niż łączy.
Rozpoczynając prezentacją materiału z Pasłęka, gdzie podczas spotkania z premier Kopacz słychać było z sali okrzyki: „Hańba! Smoleńsk pamiętamy!”, Justyna Dobrosz-Oracz stwierdziła:
Premier Ewa Kopacz jeszcze raz tłumaczyła się z tego, co robiła po katastrofie smoleńskiej.
Współczujemy, naprawdę.
Szkoda, że nie wytłumaczyła się ze słów podziękowania, które tak ochoczo kierowała w stronę Federacji Rosyjskiej, podczas spotkania z prezydentem Putinem i minister zdrowia tuż po 10/04. Tych smoleńskich plam na jej życiorysie jest więcej niż jeden cytat o „kopaniu ziemi na metr w głąb”.
CZYTAJ WIĘCEJ: Jak Kopacz Rosjanom dziękowała za „zaangażowanie” i „dobrą pracę” przy sekcjach zwłok
Wróćmy jednak do telewizyjnego materiału:
Opozycja zaczyna radykalizować przekaz w stosunku do nowej premier. Brudziński: Efekt Ewy Kopacz jak na razie sprowadza się do tego, że albo zgubi swój bucik (…), albo pogubi się na czerwonym dywanie.
Radykalizm opozycji? Dobór słów zdecydowanie ma naprowadzić widza, na sposób myślenia: opozycja (PiS) zła i się czepia, a przecież ta premier to taka „dobra Ewka”.
Ewa Kopacz podobnie jak on [prezydent - red.] wchodzi w tłum
— słyszymy dalej i widzimy na ekranie ujęcia jak Ewa Kopacz wita się i ściska z ludźmi. Otwarta, bezpośrednia…. Taka nasza - zapewne pomyśli widz. I tak pomyśleć ma. A na dodatek jeszcze w następnym ujęciu widać, jaka to sprawna kobieta jest, bo i po murach skacze.
Od początku Ewa Kopacz stara się budować wizerunek polityka z charakterem, który nie chowa głowy w piasek. W przeciwieństwie do Donalda Tuska w sytuacjach kryzysowych nowa premier jak na razie nie czeka. To za jej sprawą PR-owiec rządu, Igor Ostachowicz, stracił stanowisko w Orlenie. (…) Ewa Kopacz ostro zareagowała też po wpadce Radosława Sikorskiego
— podsumowuje zdecydowane i szybkie decyzję pani premier dziennikarka.
Szkoda, że zapomina wspomnieć, że publiczne przywołanie do porządku Radosława Sikorskiego było de facto złamaniem konstytucyjnej hierarchii, a o wpadce z Wasiak i Ostachowiczem Ewa Kopacz dowiedziała się dopiero z mediów. Poza wspominanymi już sytuacjami w Smoleńsku na koncie pani premier wciąż jest też niewyjaśniony cytat z Beaty Sawickiej o „największej macherce”, oraz bałagan w resorcie zdrowia, który zostawiła po sobie.
Poza tym, czy roboczy tydzień to dla pani premier odpowiedni czas na lansowanie się wśród obywateli podczas kampanii samorządowej? Może jednak to pora na organizację prac rządu i zajęcie się realną pracą, a nie tylko tą PR-owską?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/219798-ewa-kopacz-bezposrednia-otwarta-i-szczera-laurka-wiadomosci-dla-pani-premier-zasluguje-na-najwyzsza-ocene
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.