„Polska jest jednym z najtrudniejszych miejsc do życia - podsumowanie ćwierćwiecza niepodległości”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
rys. Andrzej Krauze
rys. Andrzej Krauze

Dramatyczne podsumowanie 25-lecia „polskiej wolności”. Wanda Zwinogrodzka opisuje raport Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju, wskazując, że „stanowi on szczególne podsumowanie ćwierćwiecza niepodległości”.

Okazało się, że wśród krajów OECD Polska jest jednym z najtrudniejszych miejsc do życia – gorzej jest tylko w Turcji i Meksyku

— tłumaczy na łamach „Gazety Polskiej Codziennie”.

Publicystka wskazuje, że „ulokowaliśmy się na końcu stawki z uwagi na dramatycznie niską punktację uzyskaną w takich dziedzinach, jak poziom zarobków (1,5 pkt. w dziesięciopunktowej skali), skala bezrobocia, dostępność mieszkań (0,3 pkt.) oraz jakość służby zdrowia (2,8 pkt.) i usług publicznych”.

Źle prezentuje się stopień rozwarstwienia dochodów: zarobki 20 proc. najlepiej sytuowanych Polaków są niemal pięciokrotnie większe niż 20 proc. najmniej zarabiających, co niewątpliwie gruntuje poczucie krzywdy i niesprawiedliwości oraz wpływa na poziom zadowolenia z życia, który w badaniach osiągnął przygnębiająco niski pułap 3,4 pkt

— wskazuje Zwinogrodzka.

Dodaje, że Polacy zachowują się „jakby utracili wiarę w przyszłość, nie widzieli sensu w podejmowaniu zabiegów o poprawę swojego zbiorowego losu”.

Ci, którzy nie mogą się pogodzić z utratą nadziei, po prostu wyjeżdżają. Gwałtownie wzbiera kolejna fala emigracji, którą na łamach ostatniego „Wprost” określono mianem „wielkiej ucieczki”. Wydaje się, że jest to dezercja nie tylko w rozumieniu geograficznym, ale także duchowym – to ucieczka od polskości, „nienormalności”, przeklętego tutejszego fatum, zakompleksienia, beznadziei. Od kultury przedstawianej i w ślad za tym – postrzeganej jako nieatrakcyjna, anachroniczna, zawstydzająca

— zauważa autorka tekstu.

Wskazuje, że powstanie przestrzeni utraconych nadziei to skutek okrągłostołowych rozstrzygnięć. Odnosząc się do tez Zbigniewa Stawrowskiego publicystka wskazuje:

Zamiast państwa prawa powstała struktura „zaprojektowana, by chronić interes nie tyle obywateli, co raczej ponadpartyjnej kasty zawodowych polityków”, w ramach której „znakomicie odnaleźli się i nadal odnajdują wszyscy aspirujący do owej kasty, niezależnie od ich partyjnej afiliacji, deklarowanych wartości i (nad)używanych symboli”. Dodatkowo sprzyjały temu spaczone wyobrażenia na temat sensu prawa i jego roli w państwie, pielęgnowane wśród opozycji, a zilustrowane w książce („Budowanie na piasku. Szkice o III Rzeczypospolitej”, Stawrowski – red.) na przykładzie poglądów Jacka Kuronia, wyrosłych – zdaniem Stawrowskiego – z tradycji anarchicznej. Wybór fałszywej drogi ułatwiły błędy Kościoła, który w okresie przełomu nieco się zagubił, a jeszcze bardziej – rozpowszechnione wśród rodaków nawyki klientelizmu, wyniesione z PRL.

To między innymi przez skutki Okrągłego Stołu, zdaniem Zwinogrodzkiej, „państwo nam zgniło”.

wrp,”GPC

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych