Wojsko tłumaczy się ze skandalicznej decyzji. Asysta wojskowa? "Krzyżanowski był żołnierzem Ludowego Wojska Polskiego"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Jak informowaliśmy w Koszalinie odbył się pogrzeb sądowego mordercy „Inki”, płk. Wacława Krzyżanowskiego. Zbrodniarz był chowany w asyście warty honorowej.

Sytuacja wydała się skandaliczna również dla wicepremiera i szefa MON Tomasza Siemoniaka, który zapowiedział, że będzie oczekiwał wyjaśnień w tej sprawie.

Okazuje się jednak, że niczego niestosownego w całej sytuacji nie widzi przedstawiciel 8. Koszalińskiego Pułku Przeciwlotniczego.

Zgodziliśmy się na wniosek o asystę honorową, bo był żołnierzem Ludowego Wojska Polskiego, uczestniczył w bitwie pod Lenino

— mówi „Rzeczpospolitej” kpt Zbigniew Izraelski z 8. Koszalińskiego Pułku Przeciwlotniczego.

Dodaje, że „inicjatywa wyszła od koszalińskiego koła nr 6 Związku Żołnierzy Wojska Polskiego, w którym zmarły był stowarzyszony”.

Żołnierz twierdzi, że cała sytuacja jest nieporozumieniem, a jednostka nie była świadoma, co się święci…

Kpt. Izraelski przekonuje, że jednostka nie wiedziała o prokuratorskiej przeszłości weterana, bo takie informacje nie znalazły się we wniosku.

Już w trakcie trwania pogrzebu zadzwonił do mnie prezes jednego ze stowarzyszeń wojskowych i poinformował mnie, kim był ten człowiek

— tłumaczy Izraelski.

Ciekawe, czy te tłumaczenia przekonają ministra Siemoniaka…

KL

———————————————————————————————

Bestie. Nieukarani mordercy Polaków” – Tadeusz M. Płużański.

Reporterskie śledztwo o ludziach, którzy w czasach komunizmu mordowali polskich patriotów, za co nigdy nie zostali ukarani.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych