Andrzej Duda: Wizyta premier Kopacz w Niemczech okazała się kompromitacją. NASZ WYWIAD

Polska ma problem z Ewą Kopacz, co wczorajsza wizyta w Niemczech dobitnie pokazała

— mówi Andrzej Duda, europoseł Prawa i Sprawiedliwości.

wPolityce.pl: - Jak Pan ocenia pierwsze wizyty zagraniczne premier Ewy Kopacz?

Andrzej Duda: - Rozumiem, że chodzi o wczorajszą wizytę w Berlinie? No, cóż, niestety, niestety mówię - bo przecież to Polska jest reprezentowana przez panią premier Ewę Kopacz - to jest to kompromitacja, nie tylko dla pani Kopacz, jako premiera, ale także dla rządowego protokołu dyplomatycznego, żeby dopuścić do takiej sytuacji, że ona nie wie jak się poruszać w czasie uroczystości w Niemczech, że Angela Merkel musi ją popychać.

To było kompromitujące i dla mnie jest to pewna alegoria całokształtu polityki zagranicznej prowadzonej przez rządy PO. Niekompetencja, brak przygotowania i w efekcie kompromitacja. No, cóż tu wiele mówić?

A jeśli chodzi o sprawy, które premier Kopacz poruszała w Berlinie?

To jest zupełnie inna kwestia. To są problemy natury merytorycznej - przede wszystkim kwestia pakietu klimatycznego, ale przecież my nie znamy efektu tych rozmów dzisiaj. Jedno jest stuprocentowo pewne, że te propozycje, które są w tej chwili na stole, położone ze strony wielkich Unii Europejskiej, są dla Polski bardzo niekorzystne. Jest to niszczące dla polskiej gospodarki, to jest katastrofalne dla kieszeni Polaków bo oznacza w perspektywie drastyczny wzrost cen energii, choć te ceny i tak cały czas rosną, ale będą jeszcze wyższe i to drastycznie. Jest to absolutnie nie do przyjęcia i faktycznie jest pytanie co zrobi premier Kopacz, co zrobi Platforma, bo te jest dzisiaj ich wielka odpowiedzialność, żeby nie dopuścić do tego, żeby Polska weszła pod obowiązywanie tak proponowanych przepisów.

Wierzy Pan, że premier Kopacz spełni swoją groźbę zawetowania tych propozycji Komisji Europejskiej?

Powiedzmy otwarcie, Platforma do tej pory generalnie obiecywała i żadnych obietnic nie dotrzymała, poza tym, że podniosła podatek VAT, poza tym, że podniosła wiek emerytalny i poza tym, że zmusiła rodziców do tego, żeby sześciolatki szły do szkoły, łamiąc przy tym wszystkie zasady jakiegokolwiek postępowania z obywatelami, bo tutaj w Sejmie były odrzucane wnioski o referendum w tych sprawach.

W związku z tym, jak widać, Platforma dotrzymuje tylko tych obietnic, które uderzają w Polaków, które drenują kieszenie Polaków, natomiast jeśli chodzi o pozytywne obietnice - proszę zliczyć obietnice ze wszystkich expose Donalda Tuska, zwłaszcza to skandaliczne w moim przekonaniu wystąpienie z 27 sierpnia, kiedy przedstawiał plan pracy rządu na 6 miesięcy, kiedy ministrowie to prezentowali, po czym za tydzień się okazało, że ten rząd upada, bo pan Donald Tusk wybiera się na fotel przewodniczącego Rady Europejskiej. To było więc kłamstwo w żywe oczy.

Więc jak ja dzisiaj słyszę panią Kopacz, która się odgraża, że ona będzie wetować, to… Obowiązkiem jej jako premiera rządu jest negocjowanie pakietu korzystnego dla Polski a w razie potrzeby niedopuszczenie do tego, żeby niekorzystne przepisy zostały wprowadzone w życie i żeby takie przepisy wobec Polski obowiązywały.

I dlatego w tej sprawie pani premier Kopacz będzie przez nas bezwzględnie rozliczana, ale jak się zachowa? Zobaczymy.

Czy dobrze rozumiem, że Pan nie za bardzo wierzy w te głośno artykułowane groźby weta? Myśli Pan, że potem po cichu zgodzimy się na te niekorzystne zapisy klimatyczno-energetyczne?

Taka niestety była do tej pory specyfika działania rządu PO, dotąd jeszcze z Donaldem Tuskiem na czele. Spójrzmy choćby na Ukrainę - najpierw wiele krzyku, a potem się okazało, że cichutko, bez słowa usunęli się ze wszystkich negocjacji w sprawie Ukrainy. Jest więc pytanie, jak Ewa Kopacz zachowa się teraz - do tej pory ich specyfiką jest dużo krzyku i nic więcej.

A jak pan przyjął jej wczorajszą zapowiedź podniesienia sprawy reparacji wojennych wobec Niemiec w ramach międzyrządowych konsultacji?

Doskonale, bo ta sprawa jest świetnym argumentem negocjacyjnym w wielu sprawach, także w sprawie pakietu klimatycznego. To jest bardzo silna broń, która dzisiaj znajduje się w polskich rękach. Absolutnie nie wolno jej wypuścić.

Myśli pan, że użyje tej broni, czy też trochę nieświadomie to deklarowała?

Trudno jest mi powiedzieć. Niestety, to, co widzieliśmy w telewizji pokazywało jej żenujące nieprzygotowanie do tej wizyty. Te kwestie protokolarne to jest rzecz podstawowa w relacjach międzynarodowych. W związku z tym jest pytanie, jaką w takim razie ma umiejętność negocjacji i na ile była do nich przygotowana. Tego nie wiemy, nie widzieliśmy o czym tak naprawdę rozmawiała z Angelą Merkel.

Jedno jest pewne - do tej pory Platforma nigdy nie odważyła się, w jakikolwiek sposób, postawić Niemcom i polityce niemieckiej, więc po efektach poznamy, co dzieje się w tej chwili.

A dlaczego Prawo i Sprawiedliwość nie stara się punktować w takich sprawach Ewy Kopacz? Czy macie problem ze znalezieniem recepty na krytykę jej postępowania?

Ale tu nie ma potrzeby szukania żadnej recepty. Proszę popatrzeć na ten film z wizyty w Berlinie. To pokazuje, kto dzisiaj jest w Polsce premierem, kogo Donald Tusk na tę funkcję wyznaczył - osobę, która jest niestety nieprzygotowana, niestety niekompetentna, no niestety osobę, która nie ma jak widać żadnego praktycznie poważnego doświadczenia politycznego. No tak to jest.

Czy ktoś może coś powiedzieć na temat rzeczywistych poglądów pani Ewy Kopacz, jaka jest wizja rozwoju państwa polskiego, jaka jest wizja polskiej polityki międzynarodowej? A przecież jest premierem. A my nic od tej strony o pani Kopacz nie wiemy. Żenująca sytuacja.

Ale zwykli Polacy o tym nie wiedzą i mogą nie dowiedzieć. Cieszy się, jak Tusk, niezwykłą przychylnością mediów…

To prawda cieszy się przychylnością mediów. Proszę sobie wyobrazić sytuację, że jest dziś rząd Prawa i Sprawiedliwości i premierowi zdarza się taka sytuacja, jak wczoraj pani premier Ewie Kopacz. Mielibyśmy festiwal pokazywania i ośmieszania tego w nieskończoność w mediach. A tu tymczasem w tych prorządowych i proplatformianych mediach cisza.

Czyli nie macie problemu z Ewą Kopacz?

Nie, my nie mamy problemu z Ewą Kopacz. To Polska ma problem z Ewą Kopacz, co wczorajsza wizyta w Niemczech dobitnie pokazała.

Rozmawiał Krzysztof Karwowski