Nasze państwo postępuje według zasady: wy macie rację, ale my mamy władzę
— ocenia o. Tadeusz Rydzyk.
Dyrektor Radia Maryja odniósł się do kary nałożonej przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji na Telewizję Trwam za rzekome „nawoływanie do przemocy” podczas relacjonowania w 2013 r. Marszu Niepodległości.
CZYTAJ WIĘCEJ: Marsz do Dworaka: ruszają protesty przeciwko dyskryminacji Telewizji Trwam
Ta kara finansowa jest niesprawiedliwa. Podobnie jak wcześniejsze kary nakładane na Telewizję Trwam i Radio Maryja, bo powody, jakie podaje przewodniczący Krajowej Rady Jan Dworak, są kuriozalne
— podkreśla o. Tadeusz Rydzyk w wywiadzie dla Radia Maryja.
Duchowny przypomina, że niedawno katolickiej rozgłośni nakazano zapłacić 30 tys. zł za to, że informowało o działalności Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej.
Cóż to za katolickie radio, które nie może mówić o działalności katolickich uczelni, katolickich szkół czy katolickich mediów? KRRiT uznała to za niedozwoloną reklamę, podczas gdy żadnej reklamy tu nie było
— mówi o. Tadeusz Rydzyk.
Jak zaznacza, takich przejawów dyskryminacji jest więcej.
Nie tylko KRRiT nas „dopieszcza”, nie tylko przez tę instytucję jesteśmy szykanowani. Ona jest tylko elementem szerszych działań władz przeciwko Fundacji, Radiu Maryja i Telewizji Trwam. I teraz ta kara za relacjonowanie Marszu Niepodległości to kolejny dowód na niszczenie nas. Ja to obserwuję zresztą od ponad 20 lat, od momentu uruchomienia nadawania programu przez Radio Maryja
— stwierdza dyrektor Radia Maryja.
Oskarżenia ze strony KRRiT, jakoby katolicka telewizja nawoływała do przemocy to, jak podkreśla o. Tadeusz Rydzyk, kompletna bzdura.
My jesteśmy przeciwko przemocy, nasze posługiwanie też ma taki cel, aby likwidować przemoc i głosić miłość Boga i bliźniego. Ale tego się nie osiągnie bez prawdy, dlatego ludzi trzeba wychowywać do prawdy, głosić im ją. My chcemy rozmowy, dialogu na argumenty, bo media są społecznym środkiem komunikowania się. Zamiast tego jesteśmy karani
— zwraca uwagę.
I dodaje:
Komunizm upadł, ale metody rodem z systemu totalitarnego pozostały. Ciągle przecież jesteśmy świadkami tego, jak represje spadają na ludzi, którzy bronią praw katolików, czego przykładem może być zaoczne skazanie 17-letniej Marii Kołakowskiej, która protestowała przeciwko obrazoburczemu spektaklowi „Golgota Picnic”. Ją skazano na prace społeczne, a mężczyzna, który ją wtedy pobił, uniknął jakiejkolwiek kary. Chodzi o to, abyśmy wszyscy budowali wspólne dobro, zarówno wierzący, jak i niewierzący. Ale żeby to robić, musimy być wolni, musimy mieć wolne media, aby debatować, spierać się na argumenty.
O. Tadeusz Rydzyk nie po raz pierwszy alarmuje, że szykanowanie katolickich mediów trwa odkąd władzę w kraju przejęła koalicja PO-PSL.
W grudniu 2007 roku, a więc niemal natychmiast po tym, jak premierem został Donald Tusk, cofnięta została zgoda MON na udział w uroczystościach związanych z rocznicą powstania Radia Maryja dla wojskowej orkiestry reprezentacyjnej. Potem mieliśmy do czynienia z cofnięciem przyznanych już funduszy państwowych na budowę geotermii toruńskiej. Odebrano nam też unijne dofinansowanie na rozbudowę WSKSiM
— wylicza dyrektor Radia Maryja.
Te wszystkie działania, jak zaznacza, to dowód na to, że „nasze państwo postępuje według zasady: wy macie rację, ale my mamy władzę”.
CZYTAJ TEŻ: W sobotę 11 października ważny protest w obronie TV Trwam w Warszawie. „Przeciw nierówności wobec prawa!”
JUB/radiomaryja.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/217473-o-tadeusz-rydzyk-kara-za-relacjonowanie-marszu-niepodleglosci-to-kolejny-dowod-na-niszczenie-nas
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.