wPolityce.pl: Poseł Artur Dębski został przewodniczącym sejmowej komisji ds. służb. Jak Pan to ocenia? Czy mamy do czynienia ze skandalem?
Antoni Macierewicz: To jest sytuacja absolutnie skandaliczna. Nie usprawiedliwia tego nawet fakt, że przewodniczący komisji jest stanowiskiem rotacyjnym i należy się przedstawicielom różnych ugrupowań. Poseł Dębski w mojej ocenie nie ma prawa dostępu do informacji niejawnych. Instytucja, która mu wydała takie uprawienie, popełniła przestępstwo z art. 231, który mówi o niedopełnieniu obowiązków lub nadużyciu uprawnień. Pan Artur Dębski ma proces związany z wielkim skandalem korupcyjnym. Straty, jakie zostały poniesione na skutek jego działalności pseudohandlowej, szacowane są na 7 mln złotych. On jest oskarżony o handel podrobionymi towarami. To sytuacja nie dopuszczalna, by taka osoba była członkiem komisji ds. służb.
Jednak do tego doszło. Dlaczego to było możliwe?
To jest właśnie szczególna cecha ekipy rządzącej, która uniemożliwia dostęp do komisji takim osobom, jak Mariusz Kamiński czy ja, ale zgadza się, by w pracach tej komisji, by dostęp do kontroli służb specjalnych, mieli ludzie, którzy w sposób oczywisty nie dają wiarygodności z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa. Człowiek, który jest oskarżony o takie czyny jak Dębski, jest podatny na wszystkie możliwe presje z różnych stron, od różnych ludzi i instytucji. Dawanie takiej osobie dostępu do najważniejszych informacji, czynienie z niej przewodniczącego komisji, jest dowodem na skrajne lekceważenie bezpieczeństwa państwa przez obecną koalicję.
Upatruje Pan w zmianach dotyczących obsady stanowisk w jednej komisji przejawów jakiegoś szerszego problemu?
To jest zapewne pokłosie tego okresu, w którym Władimir Putin był najlepszym przyjacielem rządzących. Teraz nim już nie jest, ale sytuacje związane z takim patrzeniem na rzeczywistość nadal trwają. Drugim skrajnym przejawem tego niefrasobliwego podejścia do spraw bezpieczeństwa narodowego jest fakt, że po dzień dzisiejszy nie zerwano umowy o współpracy pomiędzy SKW a tajnymi służbami Federacji Rosyjskiej. Ta umowa nie została wypowiedziana, co oznacza, że konsekwencje jej podpisania są i obecnie widoczne. To pokazuje, jak skomplikowana jest polska sytuacja. Z jednej strony jesteśmy w NATO, a świadomość zagrożenia i penetracji rosyjskiej jest zaznaczana, ale z drugiej strony na szczytach władzy toleruje się ludzi zagrażających Polsce. Najpierw Pana Polkowskiego, który był szkolony przez GRU, a obecnie pana Dębskiego. Toleruje się również współpracę z rosyjskimi służbami. To sytuacja, którą trzeba jak najszybciej przerwać, ponieważ ona uderza w nasze codzienne interesy.
Dębski to w ostatnim czasie jeden z najaktywniejszych obrońców zlikwidowanych przez Pana WSI. Czy jako przewodniczący komisji będzie miał szanse dalej prowadzić swoją działalność?
Oczywiście, że będzie miał takie możliwości. Jeśli oczywiście będzie nadal pełnił swoją funkcję. Zobaczymy, jak to się skończy. Pamiętajmy, że pan Dębski nie jest już przedstawicielem klubu parlamentarnego związanego z Januszem Palikotem. Dębski wystąpił z klubu, co może mieć swoje konsekwencje. Jeśli nie przez wzgląd na bezpieczeństwo państwa, to być może z racji proceduralnych Dębski może stracić swoje stanowisko. Jednak lobby WSI mogą w tej sprawie przeważyć. To dobry miernik dla obecnie rządzących, jak oni traktują bezpieczeństwo państwa. Ci ludzie zagrażają mu w sposób oczywisty. I nawet się z tym nie kryją. Ich sympatie rosyjskie były wiele razy deklarowane i prezentowane w sposób bezpośredni czy wręcz brutalny. Jeszcze nie osiągnęli poziomu Korwin-Mikke, ale niewiele mu ustępują.
Rozmawiał Stanisław Żaryn
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/217358-macierewicz-debski-szefem-komisji-ds-sluzb-to-jest-sytuacja-absolutnie-skandaliczna-nasz-wywiad