Konwencja partyjna czy zjazd sekty? Kopacz: PO umie wygrywać, wierzę w to, wierzcie w to. Jestem dumna...

Fot. PAP/Radek Pietruszka
Fot. PAP/Radek Pietruszka

Spór o Warszawę przybiera na sile. Świadczy o tym choćby fakt, że na konwencję Platformy Obywatelskiej przybyła premier Ewa Kopacz.

Swoje przemówienie rozpoczęła od przytoczenia rozmowy z przypadkowo spotkanym młodym człowiekiem. W tym wątku nie zabrakło zawoalowanej krytyki Donalda Tuska. Ze słów Kopacz wynika, że Platforma za czasów Tuska stała się złą partią.

To były słowa młodego wykształconego człowieka, który powiedział, że do tej pory głosował na Platformę, a teraz nie pójdzie na wybory. Po dłuższej rozmowie doszłam do wniosku, że ten człowiek się nie zmienił. To Platforma się zmieniła. Platforma się zmieniła, bo w pewnym momencie odwróciła się od ludzi. Czy chcemy to zmienić? Tak, możemy to naprawić. Możemy to naprawić i chcemy to zrobić. Mamy ofertę, bardzo konkretną ofertę dla tych ludzi, dla tych młodych ludzi, którzy dziś nie chcą pójść na wybory. Tą ofertą będzie nasza postawa w tej kampanii. Jednak również nasza postawa wtedy, gdy już będziecie radnymi, gdzie swoją pracę dla tych ludzi potraktujecie jako służbę. Nie bójcie się. Pójdźcie i pukajcie do ich drzwi. Nawet jeśli będziecie nieporadnie mówić o tym, co chcecie robić to przekażcie tą swoją siłę i przekonanie, że chcecie dla nich robić, bo w to wierzycie, wierzycie, że się uda. Bo chcecie zrobić coś co będzie służyć ludziom. A nie władzy. Że chcecie robić dla nich rzeczy ważne, aczkolwiek niekiedy mało zauważalne. Jeśli swoją postawą, swoją szczerą rozmową z tymi ludźmi, a nie tylko swoim wizerunkiem na bilbordach i plakatach przekonacie tych ludzi do tego, że chcecie im służyć, oni wam uwierzą. Oni Wam uwierzą i zagłosują w tych wyborach

— przekonywała Kopacz, zapowiadając renowację PO po Tuskowej demolce.

Dodała, że „Platforma Obywatelska dzisiaj składa młodym ludziom bardzo dobrą ofertę”.

Następnie wyszła z zaskakującym apelem do działaczy PO:

Wy dzisiaj nie uciekajcie w krytykę swoich oponentów politycznych. Nie musicie uciekać w krytykę oponentów, dlatego, że macie dla Polaków bardzo konkretną ofertę. Ta oferta to zamiast kłótni zgoda, zamiast problemów, rozwiązania, zamiast ideologii konkrety. My dziś nie chcemy oceniać ludzi, chcemy ich rozumieć. Z tym idźcie do ludzi, to im powiedzcie

— zagrzewała do walki działaczy PO.

W ocenie premier Kopacz „Platforma sprawdziła się w setkach gmin, miast”.

Wiecie, że dzisiaj zmieniły się nasze miasta, małe miasteczka, ale też polska wieś. Dzięki temu, że w tak odpowiedzialny sposób potrafiliście skorzystać z tego, że jesteśmy w Europie, że skorzystaliśmy ze środków europejskich w sposób szczególnie odpowiedzialny, że dzisiaj przed wami szansa na równie odpowiedzialne zagospodarowanie historycznego budżetu, ponad 400 mld złotych. Dzisiaj Polacy, którzy widzą tę zmianę, w nowej perspektywie finansowej mają poczuć tę zmianę. Mają poczuć w swoich rodzinach i swoich domach. Mają poczuć to, co jest konkretem. Mają poczuć to, co jest konkretem. Czyli, że nie muszą rezygnować ze swojej pracy zawodowej, bo znajdą miejsce w żłobku dla swojego dziecka. Nie muszą rezygnować ze swoich ambicji naukowych, wiedząc, że mają w domu starszą mamę, tatę, dziadka czy babcie, bo znajdą miejsce w domach dziennego pobytu. I tam będą mieli świetną opiekę medyczną i przetrwają do momentu, w którym wy skończycie prace i będziecie mogli zawieść ich do swoich domów

— mówiła dalej Kopacz.

Dodawała, że oferta „, którą składa PO Polakom jest ofertą prawdziwą”. Premier pokusiła się również o miniwykład geograficzny…

Dziś Polacy muszą wiedzieć, że dokonacie wszystkiego, co jest możliwe dla ich potrzeb. Polacy muszą wiedzieć, że Warszawa jest stolicą Mazowsza, ale Mazowsze to nie tylko Warszawa. (…) Na tym Mazowszu są takie miasta jak Grójec, Lipsko, Radom czy Szydłowiec. Nasi oponenci mówią: to prowincja. Nie wstydźcie się tego. Tak! Bądźcie dumni z tego, że jesteście z prowincji i chcecie działać na rzecz tych, którzy na tej prowincji mieszkają

— wyjaśniała.

Następne słowa skierowała do „tych, którzy będą ubiegać się o miano radnych sejmiku wojewódzkiego”.

Pamiętajcie jedno. Nawet jeśli będziecie wybrani, jeśli będziecie wybrani z warszawskiego Żoliborza, pamiętajcie, że na tym Mazowszu są te miejscowości, o których mówiłam. Te małe miejscowości. Jeśli dzisiaj chcecie służyć dobrze Polsce, to w tyle głowy miejcie jedną myśl: waszym pracodawcą nie jest marszałek sejmiku, waszym pracodawcą nie jest starosta, czy burmistrz. Waszym pracodawcą jest każdy obywatel Rzeczypospolitej. Wiem jak wymagający jest to pracodawca. Życzę Wam tylko jednego. Jeśli będziecie przekonani o tym, co robicie, jeśli będziecie robili to z pasją, jeśli będziecie w tym wszystkim uczciwi do bólu, Polacy to zauważą. Zaufają Wam nie tylko na tę kadencję. Ale i na następne lata. Tak jak zaufali nasze liderce tu w Warszawie

— wyjaśniała Kopacz.

W swoim przemówieniu mówiła również o prezydent Warszawy.

Pani Gronkiewicz-Waltz niech będzie dla was przykładem. Można rządzić nie tylko jedną kadencję. Wierzę w to, że pani Gronkiewicz-Waltz będzie prezydentem Warszawy, bo Platforma umie wygrywać. Wiecie, że PO umie wygrywać i ja w to wierzę. Jestem dumna z tego, że jestem w tej partii, że Platforma ma swoją ofertę, która jest aktualna dla Polaków. Jestem dumna z tego, że dzisiaj realizując ten program mogę powiedzieć: Platforma nadal jest dobrą ofertą dla Polaków. I uwierzmy to wszyscy. Wy w to wierzycie, ale muszą uwierzyć ci, którzy dziś mówią, że do wyborów nie pójdą, bo nikt nas nie słucha. Posłuchajcie tych ludzi, wsłuchajcie się w ich potrzeby. I wierzcie mi. Oni będą w stanie zrozumieć, że dla nich jesteście wy. O tym trzeba każdego dnia pamiętać. Nie jesteście tu dla siebie. Jesteście dla nich i jesteście z nimi

— tłumaczyła premier rządu koalicji, która ma na swoim koncie wiele afer i zamiecionych pod dywan skandali.

Na koniec Ewa Kopacz znów odniosła się do nowego stylu wypowiedzi.

Musicie państwo przyzwyczaić się do moich krótkich wystąpień. Bo tak pojmuję swoją rolę. Nie jestem od gadania, ale jestem od roboty. I myślę, że to wszystkim wyjdzie na dobre

— tłumaczyła.

KL

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych