Śmiała deklaracja Urbańskiego: „Jestem pełen rozkosznych doznań na sam widok Kopacz”

Z różnych stron dochodzą echa exposé Ewy Kopacz. Przy okazji narodziło się nowe hasło PO: wszystkie sroczki na pokład…

Jestem zdeptany i powalony na wszystkie łopatki. Myślę, że wszyscy doradcy pani premier mdleli co pół godziny, albo częściej

— sarkastycznie recenzuje wystąpienie nowej premier Andrzej Urbański.

Dawny szef kancelarii śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego i b. prezes TVP zwraca uwagę na swobodę z jaką Kopacz żonglowała niemożliwymi do spełnienia obietnicami.

Tutaj pół miliarda na kulturę, miliardy na armię, na edukację. (…) Nie ma po prostu takiej możliwości! Dla opozycji to jest kompletny raj, dlatego że pani premier, chcę delikatnie to powiedzieć, łapała wszystkie sroki za ogon. Tu wyrwała jednemu piórko, tu drugiemu, tu trzeciemu: dała coś środowisku medycznemu, dała oświacie

— mówi Urbański w wywiadzie dla „Polski. The Times”.

Jego zdaniem, Kopacz pisała przemówienie sama.

Poczuła, że jest pierwszym mężczyzną, najtwardszym człowiekiem na okręcie

— uważa Urbański.

Na pytanie, czy Kopacz będzie dobrym premierem wybucha śmiechem.

Ja już jestem pełen podziwu i pełen rozkosznych doznań na sam widok pani Ewy Kopacz. No, z tego powodu, że z taką dumą prze do przodu. Stoi na okręcie, na czele stawki i mówi: „Ja jestem tu szefem! Popatrzcie, pokonuję kolejne mile morskie”

— stwierdza.

Według Urbańskiego, po wyjeździe Tuska do Brukseli rozpocznie się walka o wpływy w PO.

To jest pewnie, jak dwa plus dwa równa się cztery. Są w błędzie wszyscy ci, którzy myślą, że do takiej wojny nie dojdzie

— przekonuje.

Komentując uwagę, iż Kopacz przy ustalaniu składu rządu próbowała udobruchać wszystkie frakcje w Platformie, rzuca:

Wszystkie sroczki na pokład!

Czy Platforma skorzysta z tego hasła podczas wyborów?

JUB/”Polska The Times”