Wpadek było za dużo... Szefowa Secret Service odchodzi

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/EPA
Fot. PAP/EPA

Tymczasowym dyrektorem Secret Service na miejsce krytykowanej za kompromitujące potknięcia Julii Pierson, został weteran tej służby Joseph Clancy - poinformował minister bezpieczeństwa kraju Jeh Johnson.

Rzecznik Białego Domu Josh Earnest powiedział, że prezydent Barack Obama uznał, iż w Secret Service potrzebne jest nowe kierownictwo. Poinformował zarazem, że Obama zatelefonował do dotychczasowej szefowej Secret Service Julii Pierson, by wyrazić jej wdzięczność za długie lata służby.

Pierson, która pozostawała na obecnym stanowisku od marca 2013 r., była coraz częściej atakowana przez kongresmenów, którzy domagali się jej ustąpienia po incydencie z 19 września br. kiedy - jak się okazało - uzbrojony w nóż weteran wojny w Iraku pokonał parkan otaczający Biały Dom i wbiegł daleko na trawnik przed rezydencją prezydenta USA, zanim został zatrzymany.

Później Secret Service, służba odpowiedzialna za bezpieczeństwo prezydenta USA, zaliczyła kolejną wpadkę. Podczas wizyty Baracka Obamy w Atlancie do windy wsiadł z nim uzbrojony mężczyzna, w przeszłości trzykrotnie karany za napaść. Mężczyzna, który okazał się zatrudnionym przez prywatną firmę ochroniarzem, wsiadł do windy wraz z Obamą i agentami Secret Service. Wzbudził podejrzenia, gdy „zaczął się dziwnie zachowywać” i mimo napominań agentów cały czas nagrywał prezydenta kamerą w swoim telefonie komórkowym.

Podczas późniejszych przesłuchań w Kongresie Pierson wypadła nieprzekonywująco i nie zyskała zaufania kongresmenów.

We wtorek Pierson wzięła „pełną odpowiedzialność” za zaniedbania w dziedzinie bezpieczeństwa głowy państwa i złożyła rezygnację na ręce Johnsona, który ją przyjął.

O jej tymczasowym następcy Josephu Clancym niewiele wiadomo poza tym, że jest weteranem Secret Service i emerytowanym szefem wydziału ds. ochrony prezydenta.

Poza zdymisjonowaniem Pierson, Johnson zarządził niezależną analizę działalności Secret Service.

KL,PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych