Prof. Krasnodębski: rządzenie będzie się sprowadzało do ataków na opozycję

Westchnąłem głęboko, pomyślałem sobie, jakie trzeba mieć kwalifikacje, żeby w Polsce zostać premierem

— tak prof. Zdzisław Krasnodębski odpowiada na pytanie, jak zareagował na rząd premier Ewy Kopacz.

Ewa Kopacz nie była dobrym ministrem zdrowia. Co do jej działalności, jako marszałka Sejmu, można mieć również wiele zastrzeżeń. Poza tym nie mogę również zapomnieć i przejść do porządku dziennego nad jej udział w sprawie Katastrofy Smoleńskiej, kiedy to okłamała społeczeństwo. To powinna być sprawa zupełnie fundamentalna dla Polaków

— wskazuje socjolog w rozmowie z Radiem Wnet.

Dodaje, że rząd Kopacz „to rząd jedności partyjnej”:

Widać, że różne frakcje dostały swoje stanowiska. Zawsze mi się wydawało, że gorzej być nie może. Okazało się, że zawsze może być gorzej niż było…

Gość Radia Wnet zaznacza, że „po rządzie Ewy Kopacz nie spodziewam się żadnego pozytywnego działania”.

Jest mało czasu do wyborów. Ostatnie sondaże są dość przygnębiające. Niewiele oczekuję po partii rządzącej i jej politykach. Jednak zawsze mi przykro, gdy patrzę na stan umysłowy Polaków. Mamy szereg oburzających praktyk, które całkowicie nie oddziałują na opinię publiczną. Wystarczy znów zaświecić jakimś sukcesem, w rodzaju stanowiska dla Donalda Tuska i natychmiast poparcie dla partii rządzącej wzrasta… Ten rząd to będzie rząd przejściowy. Obawiam się, że rządzenie będzie się sprowadzało do ataków na opozycję

— mówił prof. Krasnodębski. Zaznaczył, że „nie wie czy taka akcja może być jeszcze skuteczna”.

Ja nie wiem na podstawie jakich kompetencji został dobrany ten gabinet, od pana Grzegorza Schetyny, do pana Grabarczyka, który odchodził z ministerstwa infrastruktury w aurze niesławy. Nawet obserwacja z bliska niektórych eurodeputowanych z Platformy, każe zadawać sobie pytanie jak tacy ludzie mogli sprawować wysokie stanowiska

— zakończył socjolog.

wrp,Radio Wnet