Kidawa-Błońska dla wPolityce.pl o rezygnacji Ostachowicza: "Dla żadnej dużej spółki nie jest dobrze..."

Nagły zwrot w sprawie Igora Ostachowicza i odprawy dla minister Wasiak. Wczorajszy szum medialny dotyczący gigantycznych pieniędzy, jakie mają otrzymać wyżej wymienione osoby zapewne przyczynił się do zmiany decyzji w tych sprawach.

CZYTAJ WIĘCEJ: Wasiak odda pół miliona odprawy, a Ostachowicz nie zasiądzie w zarządzie Orlenu

Prawdopodobnie decyzja o rezygnacji Ostachowicza z posady w Orlenie oraz o przekazaniu przez Marię Wasiak 500 tys. na cele charytatywne miała zostać wymuszona w nocy przez premier Kopacz. Jednak minister Grabarczyk twierdzi, że o swojej rezygnacji Ostachowicz zadecydował sam…

Jak było naprawdę?

To jest pytanie do rzecznik rządu. Ja dostałam komunikat, który został podany państwu przez Orlen, że Igor Ostachowicz rezygnuje z funkcji; że zrezygnował dla dobra spółki, żeby nie szkodzić wizerunkowo

— powiedziała nam Małgorzata Kidawa-Błońska.

Dla żadnej dużej spółki nie jest dobrze, kiedy na temat jej nominacji czy osoby pracującej jest taki szum medialny. Spółka powinna w inny sposób funkcjonować i na tym się nie powinna koncentrować

— stwierdziła była rzecznik rządu.

Odnosząc się do gigantycznej odprawy dla minister Wasiak po odejściu z PKP dodała:

Ta ochrona jest po to, jeżeli ktoś przechodzi do innej spółki dla ochrony konkurencji. Tutaj pani Wasiak przechodzi do rządu. Przekazała te środki na cel charytatywny.

To skąd się nagle wzięła informacja o kwocie pół miliona, którą miała otrzymać minister Wasiak, skoro to klauzula o „ochronie konkurencji”?

CZYTAJ TAKŻE: Wasiak oddaje odprawę „osobiście wspierając” panią premier. Ostachowicz odchodzi z Orlenu „w związku z kontrowersjami”

mc