Szał, dziki szał! – śpiewa Edyta Bartosiewicz. Janusz Piechociński musi być fanem tej piosenki.
Wicepremier i minister rolnictwa dość niekonwencjonalnie okazywał radość po tryumfie polskich siatkarzy w meczu o mistrzostwo świata. Wprawdzie atmosfera w katowickim „Spodku” po zwycięstwie naszej reprezentacji nad Brazylią dla wszystkich była niezwykle gorąca, ale w przypadku Piechocińskiego osiągnęła wręcz temperaturę wrzenia.
Jedna z kamer uchwyciła moment, gdy „Spodek” opuszczali VIP-owie. Najpierw widać Grzegorza Schetynę, jak spokojnie, niemal niezauważony, wychodzi z hali. Po chwili, w asyście funkcjonariuszy BOR, kroczy prezydent Bronisław Komorowski. Nagle wpada Piechociński.
Jest, jest, jest! Wielka Polska, hej! Ludzie, ludzie, doczekaliśmy się mistrza!
— krzyczy, wymachując rękami.
Panie premierze, w prezencie od nas:
JUB/tvn24.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/214893-piechocinski-oszalal-po-meczu-jest-jest-jest-wielka-polska-hej
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.