Prokuratura Okręgowa w Warszawie bada zawiadomienie CBA o nieprawidłowościach w Instytucie Badawczym Leśnictwa, które spowodowały szkodę ok. 3 mln zł - poinformował PAP rzecznik prokuratury Przemysław Nowak. Były dyrektor Instytutu uznaje zarzuty za kuriozalne.
Również nadzorujący Instytut resort środowiska analizuje doniesienie Centralnego Biura Antykorupcyjnego i wyniki prowadzonej od lutego kontroli, którą zakończono na początku września.
CBA podało, że nieprawidłowości dotyczą realizacji umowy dotyczącej projektu „Leśne Centrum Informacji - platforma informacyjna monitoringu środowiska przyrodniczego”. Ten projekt realizowany jest w ramach unijnego programu operacyjnego Innowacyjna Gospodarka.
Prok. Nowak poinformował w piątek PAP, że trwa postępowanie sprawdzające.
„Nie została jeszcze wydana decyzja ws. wszczęcia lub odnowy wszczęcia śledztwa”
— podał rzecznik.
Rzecznik resortu środowiska Paweł Mikusek zapewnił, że ministerstwo „zawsze poważnie traktuje kontrole przeprowadzane przez organa państwa, w tym CBA, co służy rzetelności, transparentności i celowości wydawania środków publicznych”.
„Główne zarzuty CBA dotyczą umów podpisanych w czasie kierowania IBL przez byłego dyrektora tej instytucji, który nie jest już jej pracownikiem”
— wyjaśnił.
„Analizujemy dokładnie przekazany nam przez CBA protokół i na tej podstawie wyciągniemy wnioski dotyczące działań nadzorczych. Jeżeli odpowiednie organy zwrócą się do MŚ o pomoc w tej sprawie, będziemy służyć wszelką pomocą”
— zadeklarował.
Według CBA wszystko wskazuje na to, że umowę podpisano z naruszeniem zasad uczciwej konkurencji i równego traktowania wykonawców. Zamówienia przeprowadzono w niedopuszczalnych w tych przypadkach trybach - zapytania o cenę i z wolnej ręki. Nie było też możliwości naliczenia kar za nieterminową realizację projektu. Nieprawidłowości dotyczyły sześciu zamówień publicznych, a w finansach Instytutu powstała szkoda w wysokości blisko 3 mln zł.
CBA sprawdzało wybrane zamówienia publiczne IBL i to, jak Instytut rozporządzał mieniem w latach 2011-13. Protokół kontroli został doręczony dyrektorowi Instytutu i podpisany przez niego bez zastrzeżeń - podało Biuro.
W pięcioletniej kadencji 2008-13 dyrektorem Instytutu Badawczego Leśnictwa był prof. Tomasz Zawiła-Niedźwiecki. Od grudnia 2013 r. funkcję pełni prof. Janusz Czerepko. Został powołany na cztery lata.
Prof. Zawiła-Niedźwiecki powiedział w piątek PAP, że nie zna ustaleń kontroli i treści protokołu przekazanego przez CBA.
„Obecny dyrektor IBL powinien wysłuchać zdania osób zaangażowanych w projekt i dać im możliwość odniesienia się do wyników kontroli”
— powiedział.
W jego ocenie zarzuty nieprawidłowości na kwotę 3 mln zł, przy projekcie „Leśnego Centrum Informacyjnego”, który wart był 11 mln zł brzmią kuriozalnie.
„Twierdzę, że wszystko było zgodne z przepisami. Projekt był kontrolowany wielokrotnie, zaraz po wielomilionowym przetargu badał go Urząd Zamówień Publicznych, potem również jednostka wdrażająca programy unijne. „Nie jestem w stanie wyobrazić sobie o co może chodzić w tej sprawie, nie mając dostępu do protokołu”
— powiedział.
Podał, że prokuratura niedawno umorzyła zgłoszoną z doniesienia pracowników IBL sprawę o rzekome nadużycia podczas jego kierowania Instytutem.
Prof. Zawiła-Niedźwiecki jest obecnie doradcą w zespole współpracy międzynarodowej Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych
Do czasu nadania depeszy PAP nie udało się uzyskać wypowiedzi obecnego szefa IBL.
Z ustaleń wewnętrznej kontroli resortu środowiska z maja 2013 r. wynika, że podczas realizacji projektu Leśnego Centrum Informacyjnego wykonawca systemu informatycznego nie wywiązywał się terminowo z zadań wynikających z umowy i przesuwał terminy odbioru poszczególnych etapów.
Instytut Badawczy Leśnictwa jest placówką naukowo-badawczą nadzorowana przez resort środowiska. Działa w nim 8 zakładów badawczych, zatrudnia ponad 200 osób.
PAP/mall
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/214544-korupcja-w-instytucie-badawczym-lesnictwa