"Prezydent Komorowski opowiedział się po stronie Jaruzelskiego i oficerów szkolonych w Moskwie"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/.Jacek Turczyk
PAP/.Jacek Turczyk

Prezydent Komorowski opowiedział się po stronie Jaruzelskiego i oficerów szkolonych w Moskwie

— mówi Antoni Macierewicz w obszernym wywiadzie poświęconym sprawom wojska, obrony kraju i przygotowania polskich władz na trudne scenariusze.

Wiceszef PiS przywołuje dokumenty i analizy rządzących, którzy jeszcze rok-dwa lata temu nie widzieli w Rosji najmniejszego zagrożenia:

Pomnikiem głupoty i nieodpowiedzialności w tej mierze jest „Biała księga bezpieczeństwa narodowego” przygotowana pod patronatem prezydenta Bronisława Komorowskiego, a wydana w 2013 r. po trzech latach pracy ponad 200 ekspertów skupionych wokół PO i prezydenta. Podstawowa teza tej pracy głosi, iż Polsce i Europie przez 20 najbliższych lat nie grozi wojna, a już z pewnością ze strony Rosji

— mówi Macierewicz.

Jak przekonuje, dobrym przykładem świadczącym o nastawieniu i mentalności prezydenta Komorowskiego i jego otoczenia jest wybór w sprawie płk. Kuklińskiego.

Kluczowym przykładem jest sprawa płk. Kuklińskiego czy też, z drugiej strony, oficerów szkolonych w Moskwie przez GRU i KGB. Jaruzelski stwierdził kiedyś, że jeśli Kukliński jest bohaterem, to on i oficerowie LWP są zdrajcami. Prezydent Komorowski opowiedział się po stronie Jaruzelskiego i oficerów szkolonych w Moskwie

— czytamy w „Gazecie Polskiej”.

Trzeba też pamiętać, że prezydent Komorowski otacza się ludźmi pokroju Marka Dukaczewskiego, a w jego najbliższym środowisku bywają członkowie Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego

— dodaje.

Macierewicz nie ukrywa pretensji wobec ekipy Platformy Obywatelskiej w sprawach obronności.

Nie chciano słyszeć o zagrożeniu rosyjskim, nie chciano słyszeć o odbudowie i obronie niepodległości Polski. Nasze wysiłki nazywano rusofobią, oszołomstwem, budowaniem „państwa na emigracji”, politycznym wykorzystywaniem tragedii narodowych. A jaka jest dzisiaj nasza sytuacja - każdy widzi. I nie jest prawdą, że teraz - zdaniem szefa BBN gen. Kozieja - mamy zupełnie nowy rodzaj wojny, tzw. wojnę hybrydową. Zawsze agentura, dywersja i osłabianie morale stanowiły przygotowanie do agresji militarnej

— zaznacza.

lw, „Gazeta Polska”

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych