Dużą dozą wyrozumiałości wykazał się Radosław Sikorski. Pytany w TVN 24 Biznes i Świat pytany był o to, do czego może się posunąć Władimir Putin.
Dyplomacja zawsze musi dawać drugiej stronie możliwość korekty swojego zachowania
— podkreślił Sikorski empatycznie. W jego ocenie rosyjski prezydent może zdecydować się na kontynuację wojny na Ukrainie.
Mnie nie wolno wywoływać wilka z lasu. Ja mogę swoje myśleć, ale nie wszystko mogę powiedzieć
— zastrzegł jednak.
Dodał, że „w ocenie polskiej dyplomacji w interesie Rosji nie leży dalsza eskalacja napięcia na Ukrainie”.
Wszyscy na tym stracimy: i my i Rosja
— powiedział Sikorski. Zdaje się, że nie ma specjalnego posłuchu na Kremlu. Tam wciąż uważają zdaje się, że eskalacja właśnie jest doskonałym pomysłem…
Podkreślił, że Polsce zależy na tym, by sytuacja się ustabilizowała, a współpraca z Rosją była ponownie możliwa.
Jeśli dojdzie natomiast do dalszej agresji, to oczywiście będziemy reagować
— zapewnił.
Sikorski zaznaczył, że ciężko jest prognozować, jakie będą dalsze kroki Władimira Putina na samej Ukrainie.
Ja mogę spekulować i kreślić scenariusze. Wiemy, że Rosjanie mają olbrzymie trudności logistyczne na Krymie, z dostawami wody, paliwa, praktycznie wszystkiego
— powiedział szef polskiej dyplomacji.
Dodał, że po aneksji półwyspu okazało się, że zarządzanie nim nie jest wcale proste.
Okazało się, że była pewna logika w tym, że Krym był administracyjnie podpięty pod Ukrainę. Stąd może być wielka pokusa otwarcia mostu lądowego na Krym
— ocenił Sikorski.
To się będzie wiązało z kontynuacją wojny, bo im głębiej Rosjanie wejdą, tym sytuacja etniczna i polityczna zmienia się na ich niekorzyść. Wiemy, że Ukraińcy będą walczyć
— podkreślił minister spraw zagranicznych.
Sikorski odniósł się również do informacji rosyjskiego ministerstwa obrony, zgodnie z którymi Rosja przeprowadziła udaną próbę międzykontynentalnej rakiety balistycznej Buława do przenoszenia ładunków nuklearnych. Zdaniem szefa MSZ takie doniesienia to gra psychologiczna.
Pamiętajmy, że rakiety Buława miały wcześniej nieudane próby, więc dobrych parę lat zajęło przemysłowi rosyjskiemu, żeby to dopracować
— podkreślił Sikorski. Jednak skoro już dopracowano można mieć nadzieję, że polskie władze sprawę traktują bardziej poważnie niż minister Sikorski.
Federacja Rosyjska już dzisiaj ma doktrynę użycia broni atomowej jako pierwsza
— przypomniał szef MSZ, komentując zapowiedzi Putina dotyczące nowej rosyjskiej doktryny wojennej.
Na koniec Sikorski zaskoczył taką uwagą:
Nie bądźmy też hipokrytami, to jest dokładnie to, co kiedyś miało w swej doktrynie NATO. Gdy NATO uważało, że jest słabsze w broniach konwencjonalnych, sięgało po tę straszliwą broń. Dzisiaj Rosja uważa, że jest odwrotnie.
Zdaje się, że Radosław Sikorski wciąż liczy na jakąś ważną funkcję w międzynarodowej polityce. W Unii Europejskiej się nie udało, to może w Wspólnocie Niepodległych Państw. Z takimi wypowiedziami może aplikować…
wrp
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/213228-rosyjskie-grozby-ataku-nuklearnego-sikorski-nie-badzmy-hipokrytami-to-samo-bylo-w-doktrynie-nato
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.