Z Sejmu wzięte: Dlaczego orzeł LOK nie ma korony? Komu wadził orzełek na mundurze leśnika?

Czy symbole narodowe nie mają znaczenia? Guzik prawda! Guzik na mundurze leśnika, skąd chciano usunąć orzełka.

Niby szczegóły, a jakże znamienne. Kiedyś z piersi piłkarzy kadry narodowej chciano zdjąć białego orła. Niedawno komuś z rządu Donalda Tuska przeszkadzało godło na mundurze polskich leśników. A orzeł będący symbolem Ligi Obrony Kraju po dziś dzień nie ma korony.

O zamiarze ministerstwa środowiska, by z munduru Służby Leśnej usunąć symbole państwowe pisaliśmy na portalu wPolityce.pl

CZYTAJ WIĘCEJ: Zdrajco-cwaniacy: jakieś antypolskie męty chcą wyeliminować orzełka z mundurów leśników

Sprawa odbija się głośnym echem (które musiało nieść się po lasach, aż trafiło do resortu środowiska) nie tylko w mediach, ale i w Sejmie.

Być może ta sprawa jest mało ważna, być może niektórzy uważają, że takimi drobiazgami nie należy się zajmować, lecz to, co chce zrobić Ministerstwo Środowiska, godzi w naszą tradycję

— zauważył Józef Rojek z klubu parlamentarnego Sprawiedliwa Polska.

Poseł przypomniał, że na mundurach Służby Leśnej biały orzeł pojawił się ok. 200 lat temu.

Chociaż znajdowaliśmy się wtedy pod zaborami, a wspomniana Służba Leśna należała do administracji Królestwa Polskiego, gdzie obowiązywał dwugłowy carski orzeł, to jednak nasi leśnicy nosili polskie orzełki. Taki symbol znajdował się na nakryciach głowy i na guzikach

— podkreślał

Orzełek – jak zaznaczył parlamentarzysta - był też nieodłączną częścią umundurowania Służby Leśnej w okresie międzywojennym i (bez korony) w czasach PRL. Ale w III RP, za 7-letniej władzy Donalda Tuska, komuś orzełek zaczął przeszkadzać.

Jesienią ubiegłego roku najpierw resort środowiska przedstawił projekt nowych mundurów leśników bez orzełka, a teraz po sprzeciwie Służby Leśnej przywrócono go jedynie na guzikach munduru wyjściowego. To doprawdy żenujące i kompromitujące dla tej władzy, że komuś w ogóle przychodzi do głowy pomysł niszczenia tak wspaniałej tradycji i zdejmowania orła z munduru polskich leśników

— alarmował poseł Rojek.

I dodawał:

W naszym kraju od pewnego czasu podejmowane są działania, których celem jest niszczenie polskości i tradycji.

Sprzeciw okazał się skuteczny. Jeszcze raz okazało się, że presja ma sens. Wskutek nacisku m.in. „Solidarności” i samych leśników ministerstwo środowiska obiecało zostawić w spokoju orła z munduru leśnika.

Ale jest też inny orzeł, który wymaga natychmiastowej interwencji…

Z jednej strony z taką nieodpowiedzialną łatwością próbuje się niszczyć ważną dla Polaków tradycję, natomiast z drugiej nie zwraca się kompletnie uwagi na upowszechnianie symboli związanych z systemem komunistycznym. Bo jeśli rozważamy już sprawę orzełka, proponuję, żeby przyjrzeć się, jak wygląda symbol Ligi Obrony Kraju

— zwrócił uwagę Rojek.

Parlamentarzysta zaznaczył, że to wzór orła bez korony zaprojektowany w czasach stalinowskich, który tak jak obowiązywał do ostatnich dni PRL, tak pozostaje symbolem LOK i dzisiaj.

Jak to możliwe, że w czasie koronowania orłów, na początku lat 90., ten przetrwał nawet bez kosmetycznej zmiany? Odpowiedź jest prosta - bo żyjemy w państwie, w którym za przyzwoleniem władzy tego rodzaju kpiny z naszych niepodległościowych dążeń i przemian są po prostu możliwe

— stwierdził poseł.

LOK przedstawia się jako sekcja MON oraz stowarzyszenie ściśle współpracujące z Ministerstwem Obrony Narodowej. Za cel ma, tak przynajmniej wskazuje nazwa organizacji, obronę kraju.

Sporo mówi się ostatnio, w kontekście agresywnej polityki Kremla, o konieczności powołania Gwardii Narodowej – sił ochotniczych gotowych, w razie najwyższej potrzeby, wesprzeć regularne wojsko. Można sobie wyobrazić, że LOK - zamiast parać się kursami na prawo jazdy – mogłaby stać się organizacyjnym zapleczem takiej formacji. Ale nie ze stalinowskim orłem na sztandarze!