Pracownicy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z Lublina bawili się w hotelu Termy w Nałęczowie.
Urzędnicy wynajęli całą salę, przez co kuracjusze stracili możliwość potańcówki. Dzisiaj państwo nie potańczą i nie wypiją. ZUS wynajął cały klub - usłyszeli ludzie leczący się w Nałęczowie.
Ku naszemu zdziwieniu wszystko zostało zamknięte, a nas poinformowano, że to ZUS wszystko wynajął, bo zrobili sobie wielki bankiet na czele z całą warszawską wierchuszką
— powiedzieli „Faktowi” zniesmaczeni kuracjusze.
Przy suto zastawionym stole prym wiódł szef ZUS w Lublinie Piotr Waszak. To on zabawiał gości - m.in. Elżbietę Łopacińską, wiceszefową ZUS.
Tabloidowi nie udało się ustalić ile kosztowała impreza lubelskiego ZUS-u. Jedno jest pewne, było to dużo więcej niż wynosi przeciętna emerytura.
MG/Fakt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/212933-balanga-zus-w-uzdrowisku-kuracjuszom-zamknieto-dancing