Wybór Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej rozpoczął walkę o schedę w Platformie Obywatelskiej. Pierwszy - choć jeszcze nieoficjalnie - zgłosił się Grzegorz Schetyna.
Teraz wszystko się zaczyna… „Będzie się działo”, jak chcą słowa piosenki…
— śmiał się rozbawiony Schetyna na antenie radiowej Trójki.
**Odejście Tuska zaczyna kwestię przyszłości rządu, nowego premiera, a także stanowisko szefa Platformy
— dodał były marszałek Sejmu.
Schetyna wskazał przy tym na rolę prezydenta Bronisława Komorowskiego.
Widzę, że wszyscy mają plany, marzenia, piszą scenariusze polityczne. Ale w Polsce obowiązuje konstytucja i w tej kwestii, jeśli chodzi o państwo, o jego przyszłość, rząd, to decyzję będzie miał prezydent Komorowski
— mówił.
Przekonywał, że kandydatura Ewy Kopacz na następcę premiera w fotelu szefa PO i premiera jest jedynie „kandydaturą mediów i prasy”.
Na początku tak będzie to wyglądać, że zapisy statutu będą decydować. W Polsce za 2,5 miesiąca będą wybory, potem następne za ponad pół roku i za rok znowu, Platforma musi być do nich przygotowana i mieć pomysł… Wybory w PO będą - czy szybciej czy wg kalendarza statutowego? Zobaczymy…
— mówił.
Przyznał przy tym, że „w polityce nie kieruje się sympatią” - stwierdził jednak, że nie jest zwolennikiem przyspieszonych wyborów.
Przyśpieszone wybory tylko jeszcze bardziej skomplikowałyby scenariusz. Tę kadencję trzeba dokończyć…
— zakończył.
Na pytanie, czy wystartuje w wyborach na szefa Platformy, odparł, że nie wyklucza.
Gra o tron ruszyła.
lw
————————————————————————————-
Książka którą musisz przeczytać!
„Afery czasów Donalda Tuska”. Można ją kupić wSklepiku.pl.Polecamy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/211781-walka-o-tron-w-platformie-schetyna-bedzie-sie-dzialo-jak-chca-slowa-piosenki