Różowy PR. Publicyści i reporterzy bezwstydnie na wizji i fonii demonstrują tchórzostwo i serwilizm

Czarny PR jest oczywiście nie do przyjęcia. Różowy - kojarzy się z agencjami towarzyskimi. Ale różowy - polityczny może być odbierany niejednoznacznie. Fakt, że takowa lawina ruszyła.

Oglądam programy lokalne- telewizyjne, słucham - radiowych, czytam - prasę. Główne tuby elektroniczne są ręcznie sterowane aż z samej góry. Prasa - będąca właścicielsko głównie w rękach niemieckich też nie potrafi wybić się na niepodległość. Gorzej gdy medialni robotnicy, czyli po prostu dziennikarze, publicyści i reporterzy bezwstydnie na wizji i fonii demonstrują tchórzostwo i serwilizm.

Oto publiczna Telewizja Gdańska. Wiadomo, że ludzie TVP trzęsą się teraz przed bandyckimi pomysłami z centrali z Warszawy. Postanowiono tam pozbyć się części wielotysięcznej załogi. Przerost zatrudnienia to od lat zmora firmy. Ale dlaczego zaczęto od tych, którzy robią programy, a nie od zarządzających rozmnożonych nepotycznie przez lata.

Dziennikarze po prostu się boją, że stracą pracę. Nawet ci z wyrobioną już pozycją. Zaczęło się więc obecnie przed wyborami odprawianie mantry z regionalnymi wodzami. Ba, gdyby tylko. „Usługowi dziennikarze” nie pytają rozmówców tak jak dziennikarze powinni - dociekliwie i o najtrudniejsze sprawy. Pseudo wywiady są okazją dla prezydentów, marszałków, a także starostów i burmistrzów do wyliczania dokonań.

Wysłuchałem dwóch rozmów zasiedziałego w Telewizji Gdańskiej Wojciecha Sulecińskiego. Było o Kościerzynie i Sopocie. W kaszubskim miasteczku od 20 lat czekają na obwodnicę. Teraz tryumfalnie powiedziano, że „już” za trzy lata takowa powstanie. Tego samego dnia w wybrzeżowej prasie czytałem o kryzysowej sytuacji w miejscowym szpitalu. Nad tym tematem prowadzący rozmowę prześlizgnął się.

Istnieje praktyka reklamowania przed wyborami „starych” zamiast umożliwiania startu nowym. Dziennikarze nie powinni jednak kombinować co im się bardziej opłaci. W Sopocie wychodzi prywatna gazeta, którą tępi miejscowy prezydent. Ale to jemu daje się czas antenowy i zadaje grzeczne pytania. Krytykujący prezydenta Jacka Karnowskiego redaktor miejscowej „Riwiery” Krzysztof Załuski miał już poprzebijane opony w samochodzie i był zastraszany.

Psim obowiązkiem dziennikarzy jest bronić słabszych. Telewizja publiczna to potęga. W Gdańsku powstają nowe komitety obywatelskie. O wiele ciekawsze byłoby posłuchać co mają do powiedzenia ich liderzy. Ludzie nowi nie obrośli jeszcze w koteryjne układy. Zresztą nie można potępiać w czambuł wszystkich tzw. starych.

Np. prezydent Szczurek nie wymaga rekomendacji. Popularnością wśród mieszkańców bije wszelkie rekordy krajowe. Co innego jest z prezydentem Gdańska Pawłem Adamowiczem. Ostatnie niezwykle brutalne działanie jego służb wobec Romów powinny natychmiast spowodować odsunięcie „7-mio mieszkaniowego” szefa miasta od sprawowania władzy. Ale nie znajduję w wybrzeżowych mediach innych notatek i fotek poza ukazującymi Go wśród przygarniętych biednych dzieci z Ukrainy.

Niemiecki dziennikarz napisał niedawno w Gazecie Wyborczej: „to nie Cyganie kradną, to kradną złodzieje”. W Gdańsku Niemców słuchają i licznie zapraszają, choć oni - tu znowu cytat z „Wyborczej - Trójmiasto”: „choć oni oprócz fotografowania Kamienicy Pod Żółwiem z zadowoleniem fotografują miejsca brudu i zaniedbania”. Mieszkanka ul. Św. Ducha pani Iza Szuszkowska pisze o centrum miasta: „…są samochody, alkoholicy, narkomani, zaniedbana zieleń. (…) Wstyd mi, że jestem z Gdańska. Wieczorem miejsce to staje się pijalnią piwa, wódki, „szczalnią” i „rzygalnią”. Wstyd na cały świat”.

Redaktorze Wojciechu Suleciński porozmawiajcie w studiu z mieszkańcami. To wezwanie dotyczy oczywiście wszystkich prowadzących i redagujących lokalne programy - jak Polska długa i szeroka. Wysłuchajcie uczciwie głosu społeczeństwa. Nie jesteście przypisani do władzy. Przeciwnie - ze szczególną starannością powinno się traktować przede wszystkim tych, którym nie jest jeszcze wszystko jedno. Albo należałoby zmienić zawód.

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.