Sławomir Bieńkowski radny miejski PO z Włocławka ujawnia aferę z kupowaniem głosów w wyborach samorządowych - podaje Fakt. Według Bieńkowskiego za procederem ma stać SLD i lokalny polityk tej partii, jeden z najbogatszych Polaków Krzysztof Grządziel.
W poprzednich wyborach na tę akcję 50 tysięcy rzucił
— mówi Bieńkowski na ujawnionym przez Fakt nagraniu z Włocławka. Działacze Platformy Obywatelskiej rozmawiają na nim o procederze kupowania głosów w wyborach samorządowych – zrealizowanym w 2006 i 2010 r. – oraz zaplanowanym na tegoroczne, planowane na 16 listopada.
Radny miejski PO z Włocławka twierdzi, że w 2010 r. SLD za 50 tys. zł kupił 4 radnych
— czytamy w Fakcie. We Włocławku w poprzednich wyborach samorządowych uprawnionych do głosowania było ponad 94 tys. osób. Na listy SLD – który zdecydowanie wygrał wybory – oddano niespełna 12 tys. głosów. Partia uzyskała 11 mandatów radnych. PiS i PO – na które głosowało po ponad 7000 osób – po pięć.
Jak jeden jest kupiony, to idzie na radnego, idzie na prezydenta i idzie na sejmik
— tłumaczy Bieńkowski, szef klubu radnych PO. I zapowiada – bo ma to z „dobrego źródła” – że „oni to zrobią, bo już nawet wiem, kto gdzie organizuje, za ile jest oferowane”. Trzy tysiące głosów na SLD miało być kupionych za 50 tysięcy złotych.
Jedna z bohaterek nagrań jest posłanka PO Domicela Kopaczewska, która miała opowiadać o tym jak dzieliła stanowiska po wyborach samorządowych na spotkaniu z Donaldem Tuskiem.
źródło: Fakt/Wuj
————————————————————————————-
Poznaj prawdziwe oblicze rządu Donalda Tuska! Przeczytaj książkę „Afery czasów Donalda Tuska” .
Książka do kupienia wSklepiku.pl.Polecamy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/210702-wyborczy-szwindel-we-wloclawku-3000-glosow-za-50-tys-zlotych