Po co komu Sikorski?

premier.gov.pl
premier.gov.pl

Raczej śmieszne są pretensje o brak polskiego udziału w spotkaniu przedstawicieli Niemiec, Francji, Rosji i Ukrainy, które miałoby przybliżyć rozwiązanie rosyjsko – ukraińskiego konfliktu. Czy jest chociaż jeden polityk, nawet partyjny kolega polskiego ministra spraw zagranicznych, który poważnie brałby pod uwagę jakiekolwiek możliwości Sikorskiego, przydatne do załatwienia tej sprawy?

Przecież to czysta fantazja, a pewnie nawet umysłowa aberracja. Czy ktokolwiek może poważnie traktować ministra, który najpierw porównuje budowę bałtyckiego rurociągu do nowego układu Ribbentrop – Mołotow, a potem, przy każdej okazji kłania się Niemcom, a szczególnie najważniejszej Niemce w pas i rozpościera się przed nią niczym hotelowa wykładzina? Który najpierw widzi Rosję Putina w NATO, z radością oddaje jej wraz ze swym premierem, całkowitą kontrolę nad smoleńskim śledztwem, ogłasza Putina jako polityka nadziei, a potem mówi coś zupełnie innego?

Czy ktoś w świecie, nawet tak zdemoralizowanym, jak UE może poważnie traktować ministra spraw zagranicznych, który już przy pierwszej lampce wina wygaduje takie idiotyzmy, jak zdarzyło się Sikorskiemu w trakcie podsłuchanej biesiady? Czy jest możliwe, aby minister dużego europejskiego kraju robił z siebie durnia, odmawiając zapłaty za koleżeński posiłek? Wszak z nagranych słów wynika jasno, ze było to spotkanie bezczelnych birbantów, a nie najwyższych przedstawicieli władz.

Berlińskie spotkanie było w wystarczającym stopniu kompromitujące, by ktokolwiek podjął próbę skompromitowania go jeszcze bardziej. Putin robi z przywódcami UE co chce. M.in. z powodu istnienia już rurociągu bałtyckiego. Sikorski jest dla niego postacią z komiksu, a nie z europejskiego kręgu decydentów. Podobnie, jak jego główny przełożony. I dlatego żadnych zamachów na nich nie będzie.

Najwyżej prztyczki w nos, wykonane przez niskiej rangi służebnych Putina. Mogą nadal ośmieszać Polskę w spokoju. I ogłaszać przez panią Kidawę – Błońską, że są wielcy.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych