Klub Ronina: Czy wybory w Polsce są fałszowane? ZDJĘCIA i WIDEO

Przedstawiamy relację z debaty w Klubie Ronina pod tytułem „Uczciwe wybory” z udziałem prof. Kazimierza Rzążewskiego, współautora książki „Każdy głos się liczy! Wędrówka przez krainę wyborów” i Artura Dmochowskiego autora książki „Jak wygrać wybory”.

Artur Dmochowski rozpoczął od słynnej, choć nie w mediach głównego obiegu, mapy autorstwa prof. Przemysława Śleszyńskiego przedstawiającej procentowy rozkład głosów nieważnych w poszczególnych powiatach w wyborach samorządowych w roku 2010:

„W wyborach samorządowych 2010 pojawiła się ogromna liczba głosów nieważnych - ponad 12% w całej Polsce. […] W województwie mazowieckim procent głosów nieważnych sięgał w niektórych okręgach 30%. Jeden głos na 3 został unieważniony w województwie mazowieckim, przy czym pół miliona głosów zostało unieważnionych z powodu tego, że były tzw. dwa krzyżyki. Czyli obok krzyżyka w kratce było jakieś maźnięcie długopisem, jakiś niewyraźny znaczek… Przeszliśmy 4 lata temu do porządku dziennego nad tym co się wydarzyło, a przecież nikt o zdrowych zmysłach nie powie, że jakakolwiek reguła socjologii usprawiedliwia tego rodzaju drastyczną różnicę w sąsiadujących powiatach. Poza granicą województwa mazowieckiego mamy od 0 do 2% głosów nieważnych i nagle przez granicę powiatu, województwa mamy skok do niemal 30% głosów nieważnych. Dla mnie to jest poważna poszlaka na to, że wybory w Polsce były sfałszowane. Takich map można pokazać więcej.”

Kolejną mapę, jaką przedstawił Artur Dmochowski, była mapa z Eurowyborów 2014, na której zaznaczono okręgi, które mają bardzo dużą liczbę głosów nieważnych, w których PiS przegrywa, a które leżą na terenie województwa, w którym PiS wygrywa. „Okręg wyborczy jest otoczony przez inne okręgi wyborcze w których wygrywa PiS, a więc znajduje się na tzw. terenie pisowskim, ale jest w nim dużo głosów nieważnych i PiS przegrywa przez to, i co ważniejsze liczba tych głosów nieważnych zwykle pokrywa się z liczba głosów których PiS-owi zabrakło do zwycięstwa.”

Wniosek był następujący: tam gdzie zwycięża obecna koalicja rządząca - Platforma i PSL rośnie liczba głosów nieważnych, tam gdzie dominuje PiS głosów nieważnych niemal nie ma. „Trzeba spojrzeć na skład komisji wyborczych. […] To jest w dużej mierze kontynuacja aparatu urzędniczego, to są ludzie związani z urzędami miejskimi, dzielnicowymi. Dominują ludzie systemu, ludzie struktur partyjnych. […] Motywacja, żeby dokonać tutaj jakichś manipulacji na niekorzyść opozycji a na korzyść koalicji rządzącej jest wśród tych ludzi w oczywisty sposób duża!”.

Prof. Kazimierz Rzążewski przedstawił cechy polskiej ordynacji do wyborów do sejmu, (metoda d’Hondta charakteryzująca się pewnym naruszeniem równości wyborców ze względu na różną liczbę mandatów w poszczególnych okręgach, czy ze względu na fakt, że wyborcy z zagranicy głosują w Warszawie).

Prof. Rzążewski przedstawił różne przypadki naruszeń, wyborczych, które jako przypadki jednostkowe są zawsze odrzucane przez sądy i jako remedium przedstawił inny sposób: „Dlatego proponuję te analizy całościowe i dosyć proste metody statystyczne. Te dosyć proste metody wizualizacji niosą ze sobą znacznie większy ładunek takiej perswazji niż wykrycie przypadków jednostkowych.” A mapa z rozkładem głosów nieważnych autorstwa prof. Śleszyńskiego stanowi „namacalną przesłankę na dużej skali przestępstwo wyborcze.” Warto dodać, że głosów nieważnych w ostatnich eurowyborach w Polsce było 230 tys. (ok. 100 tys. więcej niż poprzednio), a różnica między PO i PiS wyniosła tylko ok. 24 tys.

Prof. Kazimierz Rzążewski przedstawił też statystyczne metody dowodzące fałszowania wyborów w Rosji. (Warto przypomnieć że tam jeżdżą przedstawiciele polskiej PKW, by spotykać się ze swoim rosyjskim odpowiednikiem autoryzującym te fałszerstwa.)

Po wypowiedziach prelegentów odbyła się dyskusja z pytaniami z sali. Podstawowym postulatem, kierowanym głównie do Prawa i Sprawiedliwości było zorganizowanie właściwej, społecznej kontroli nad przebiegiem wyborów i liczeniem głosów.

Obecny na widowni współpracujący z Prawem i Sprawiedliwością prof. Piotr Gliński, zaproponował powtórzenie tego spotkania jesienią, jeszcze przed wyborami samorządowymi i zaproszenie prominentnych polityków PiS zajmujących się tą tematyką, „jeśli nie uda się zaprosić prezesa Jarosława Kaczyńskiego, to przynajmniej wiceprezesa Antoniego Macierewicza i Annę Sikorę, osoby które w PiSie są odpowiedzialne za tę akcję, która udała się tylko połowicznie, a była przygotowywana, i były naciski społeczne różnego typu, także z tego co wiem i w partii też była tego świadomość. No a efekt jest taki jaki jest - wciąż nie jesteśmy zadowoleni i nie jesteśmy pewni.”
Prof. Gliński zwrócił też uwagę, że PiS składał konstruktywne rozwiązania poprawiające wybory, ale wszystkie one zostały odrzucone przez koalicję rządową.

Relacja na BLOGPRESS

Autor

Wesprzyj patriotyczne media wPolsce24.tv Wesprzyj patriotyczne media wPolsce24.tv Wesprzyj patriotyczne media wPolsce24.tv

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych