Zaorać zbiory – będzie taniej. Sawicki o sposobach na rosyjskie embargo

Fot. freeimages.com
Fot. freeimages.com

Rocznie produkujemy żywność za ok. 65 mld euro, a do Rosji sprzedawaliśmy za 1,3 mld euro, czyli ok. 2 proc. produkcji

— wylicza w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” minister rolnictwa koszty sankcji nałożonych przez Rosję na polskie produkty. Ale też uspokaja:

Jesteśmy już mocno obecni na rynkach trzecich poza Rosją i tam będziemy mogli lokować nadwyżki tych towarów.

I wskazuje optymistycznie, że da się „ulokować na innych rynkach co najmniej połowę tego, co sprzedawaliśmy do Rosji”.

Marek Sawicki dodaje, że rolnicy mogą się spodziewać wypłaty rekompensat z UE nie szybciej niż we wrześniu.

Mówiąc o państwach, do których jest możliwe zwiększenie eksportu towarów zakazanych przez Rosję, Sawicki wymienia Wietnam, Indie, Iran, Algierię, Maroko, Tunezję czy Turcje.

Polityk PSL przyznaje, że niebawem zostanie podjęta decyzja, „jakie towary należałoby wycofać z rynku i za nie zapłacić.

Urzędnicy Komisji przychylnie przyjmują nasz pomysł biodegradacji w gospodarstwie producenta

— mówi mając na myśli odpłatne zniszczenie zbiorów.

Zamiast wozić paprykę, której nie sprzedamy do Rosji, na wysypiska śmieci i mieć z nią problem, można ją wywieźć na pole i zwyczajnie zaorać. Nie ma sensu lokować jej na rynku i powodować gwałtowną obniżkę cen poniżej 1 zł. Szkoda psucia rynku i szkoda trudu ludzi przy zbiorze. Zamiast tego może użyźnić pole lub trafić do biogazowni.

Minister uważa, że zniszczenie zbiorów nie jest radykalne, bo „wszystkiego nie jesteśmy w stanie zjeść”.

Żeby zrekompensować zatrzymanie eksportu do Rosji, każdy Polak powinien jeść dodatkowo jedno jabłko dziennie. Zapał jest, rezonans społeczny tej akcji jest dosyć duży, w niektórych miejscach nie nadąża dostawa. Sadownicy muszą się sprężyć. Ale nie wszystko zjemy. Dlatego te nadwyżki lepiej biodegradować na miejscu w gospodarstwie niż wydawać jeszcze pieniądze na transport.

Więcej w DGP.

mt

———————————————————————————

Kup książkę wSklepiku.pl!

Obrazy Rosji i Rosjan w Polsce XIX-XXI wieku. Opinia publiczna, stosunki polsko-rosyjskie, pamięć historyczna”

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych