Ująłem się za godnością i honorem stanu sędziowskiego, który obrażają ludzie postpeerelowskiego wymiaru sprawiedliwości
— mówi „Super Expressowi” Grzegorz Braun, wskazując na źródło swoich ostatnich problemów. Reżyser został ukarany tygodniowym aresztem za opuszczenie sali rozpraw w czasie procesu, jaki od lat toczy się we Wrocławiu. Braun jest w nim oskarżony o pobicie sześciu policjantów.
Jestem siódmy rok ciągany po sądach za rzekomą napaść na policjantów. Każdy rozsądnie myślący człowiek musi uznać, że coś tu nie gra. Uczestniczę w tym jako baczny obserwator i to wręcz budzi moje zaciekawienie, jak daleko sądy postpeerelowskie mogą posunąć się w autokompromitacji
— wskazuje Braun.
Pytany, dlaczego zareagował wyjściem z sali rozpraw reżyser wskazuje:
Sąd nie wysłuchał informacji, jakie chciałem przedstawić, i podtrzymał wcześniejszy wyrok. W środę będzie kolejna rozprawa sądu apelacyjnego, ma być rozpatrzone moje zażalenie na karę, która została już wyegzekwowana. Liczę, że sąd zechce choć wysłuchać tego, co mam do powiedzenia.
Pytany, czy swoimi procesami nie szuka rozgłosu, Braun odpowiada:
Występuję w obronie sprawiedliwości, zdrowego rozsądku oraz majestatu sądów i RP.
Pytany, jak przebiegał jego pobyt w areszcie reżyser wskazuje, że „areszt jak areszt”.
To był tylko tydzień. Wizytacja wypadła jednak ze wszech miar pozytywnie. Zabytkowy obiekt we Wrocławiu jest nadal solidny, personel w 70 proc. powinien być pozytywnie zweryfikowany przez wymiar sprawiedliwości i więziennictwo wolnej RP, gdyby kiedyś taka nastała. To doskonałe miejsce, żeby wysłać tam członków grupy przestępczej, jaką tworzą dziś sędziowie i prokuratorzy, którzy mnie tam zesłali**
— tłumaczy.
Dodał, że był więźniem politycznym.
Gdyby nie polityka i gdyby nie filmy, jakie realizuję, moja sprawa nie ciągnęłaby się siódmy rok. Młyny sprawiedliwości w moim przypadku mielą indywidualnym rytmem. Odsiadka w areszcie przerwała moją pracę nad dwoma filmami dokumentalnymi o dwóch dzielnych kobietach: Mary Wagner z Kanady i doktor Wandzie Półtawskiej z Krakowa
— kwituje Braun.
KL
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/208113-grzegorz-braun-w-mojej-rodzinie-siedzialo-sie-za-polityke-latami
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.