Warto odnotować dość rzadkie wydarzenie, jakim jest wizyta polityka rządu w Radiu Maryja i Telewizji Trwam. Janusz Piechociński był gościem niedzielnych „Rozmów Niedokończonych” i musimy przyznać, że z pewnością była to dla niego bardzo pouczająca wizyta. Zadbali o to przede wszystkim widzowie i słuchacze mediów redemptorystów.
Szef PSL próbował - obok przekonywań, jak świetnie rozwija się nasz kraj - dystansować od polityki Platformy Obywatelskiej. Tak było choćby w przypadku afery taśmowej. Piechociński apelował, by pociągnąć „bohaterów” afery do odpowiedzialności.
I co, już nas to nic nie interesuje? Zakładamy i przenosimy się w ogień dyskusji, czy ktoś zostaje szefem RE, czy będę przedterminowe wybory, czy Pawlak wygryzie Piechocińskiego?
— zastanawiał się minister gospodarki.
I dodawał:
Na dzisiaj nie mamy informacji, że to był polski czy niepolski scenariusz. Zadałem blisko 40 pytań wracających do tamtych taśm – o tamtym nie wolno zapomnieć. Trzeba w wymiarze karnym niektórych i politycznych ukarać tych, którzy podsłuchiwani ujawnili fatalne oblicze. (…) To nie do przyjęcia. Opinia publiczna, a przede wszystkim ja jako wicepremier, musimy zrobić wszystko, by było wiadomo, kto w co grał…
— kontynuował Piechociński.
Prawdziwa dyskusja rozpoczęła się jednak wówczas, gdy do Radia Maryja zaczęli dzwonić słuchacze.
Co to znaczy stan państwa i stan gospodarki polskiej? Czy pan minister zdaje sobie sprawę, ile ludzi głodnych jest w Polsce? Czy zadaliście sobie to pytanie? To jest właśnie stan państwa polskiego! (…) Ile Polaków wyjechało, w jakich warunkach oni pracują w Niemczech, Holandii, Anglii?! Czy rząd się tym zajmuje? To jest właśnie stan państwa polskiego!
— mówił jeden ze słuchaczy.
Panie ministrze, mam zasadnicze pytanie – pan ucieka od żelaznej polityki. Współrządzicie z Platformą już siedem lat – to wyście współdecydowali, by podnieść wiek emerytalny.
Nie zabrakło również pretensji do postawy rządu wobec komisji śledczej ds. likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych.
To, co zrobił minister Macierewicz ws. WSI to był pierwszy krok, by oczyścić przedpole z „współpracowników” ze wschodu. Pan Macierewicz nie jest „przyspawany”, ale to wy jesteście przylutowani do rządzenia! Powinniście się odlutować od tej PO! Dosyć już tego rządzenia – ludzie mają tego powyżej dziurek w nosie!
— przekonywali słuchacze.
Widzowie pytali też Piechocińskiego o jego propagandę sukcesu, a także postawę wobec walki Telewizji Trwam o miejsce na multipleksie:
Dlaczego jest tak źle, jeśli według pana premiera jest tak znakomicie? Zadam pytanie jeszcze bardziej elementarne – jako uczestnik manifestacji ws. Telewizji Trwam – nigdy nie spotkałem ani członka PSL, ani oficjalnych postaci z PSL z KRRiT. Posłowie PiS byli tam osamotnieni
— tłumaczyli.
Premier, który nie dołożył palca w sprawie uzyskania miejsca na multipleksie, ma dostęp na wygłaszanie długich monologów… (…) Nie uzyskałby pan w żadnej telewizji siania peeselowskiej propagandy. Walczy pan o przetrwanie i w tej chwili przekracza pan progi gościnnej i miłosiernej Radia Maryja i Telewizji Trwam. Co pan zrobił, byśmy nie manifestowali w walce o multipleks?
— pytali słuchacze.
Piechociński próbował odpowiadać w swoim stylu - mówił coś o piknikach Mlekpolu i rolniczych gospodarstwach chłopskich, stadach krów i „wysokowydajnej, kapitałochłonnej konkurencji”.
Miłosierdzie Boże jest ważne… Na to liczymy i o to się modlimy…
— próbował zagaić wicepremier.
Do Radia Maryja dodzwoniła się też prof. Krystyna Pawłowicz.
Słucham premiera i chcę powiedzieć, że pan premier łamie pewną konwencję. To mają być rozmowy między zapraszanym gościem, a słuchaczami. U pana to monologi niedokończone. (…) Zarzuca pan optymistycznymi, niesprawdzalnymi szczegółami, które są absolutnie nie mają najmniejszego znaczenia. Chce pan utopić sam fakt, że gdyby nie PSL, to Platforma nie mogłaby poczynić tylu szkód dla Polski. Niech pan nie mówi o kilogramach słoniny albo że pan spotkał chrześniaka, ale niech pan powie o tym, o czym mówią ludzie. Czy pan zna wieś? Niech pan wyjdzie z samochodu i zobaczy, że zagnaliście kobiety na wsi o 12 lat dłużej do pracy. (…) Jak PSL dba o interesy rolników i wsi? Dzięki ludowcom – bo PO się tym kompletnie nie zajmuje – mamy niezwykle dyskryminowane polskie rolnictwo
— wyliczała posłanka PiS.
Pan Piechociński nie ma prawa tam przychodzić – nie bronił polskiej rodziny, polskiej wsi i Kościoła. Pan premier nadużywa gościnności Radia Maryja
— dodawała.
Wicepremier Piechociński odpowiadał, klucząc i przekonując, że PSL dba o konserwatywne wartości:
Czy PSL coś zaniedbał w obszarze wartości? Nie tylko ja, bo też robi to minister Kosiniak-Kamysz. (…) Chcę powiedzieć wyraźnie – w sprawie konwencji, związków partnerskich, rozwiązań uderzających w polską rodzinę – Polska i Polacy mogą liczyć na PSL…
— zapewniał szef PSL.
lw, Radio Maryja
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/206889-sluchacze-radia-maryja-dzwonia-do-piechocinskiego-i-mowia-jak-jest-jestescie-przylutowani-do-rzadzenia
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.