Szczurza ucieczka premiera do Brukseli. "Rozwalił gospodarkę, zniszczył stocznie, zostały jeszcze Azoty..."

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Leszek Szymański
fot. PAP/Leszek Szymański

Premier Tusk szykuje się do objęcia ważnego stanowiska w Unii Europejskiej. Ponoć już wyprosił u kanclerz Merkel stanowisko szefa Rady Europejskiej. Będzie tam reprezentował… no tutaj jest pewna zagwozdka kogo? Tak samo jak nie wiadomo kogo reprezentuje obecnie tu na miejscu. Polaków raczej nie.

Za jakie usługi dla międzynarodowej krwiopijczej finansjery zostanie nagrodzony wyniesieniem na europejski świecznik, pewnie pozostanie tajemnicą. Choć jego „osiągnięcia” są widoczne gołym okiem, a czasem uchem, to pewnie za parawanem PR – u kryją się takie cuda, które jakby ujrzały światło dzienne, to mógłby się premier naprawdę wykazać w biegach. Jak to mawia Rafał Ziemkiewicz Tusk trenuje na dziesięć kilometrów  by w razie czego pędzić z kancelarii na Okęcie.

Nic dziwnego, że chce wiać. Takiego spustoszenia jakie mamy po rządach jego ekipy, to chyba nie znajdzie się w żadnym cywilizowanym państwie. Degrengolada praktycznie w każdej dziedzinie życia. Co więcej wygląda to tak, jakby zrobiono to na czyjeś zamówienie. Przecież gdyby nikt się nie wtrącał, i rzeczywiście byłby liberalizm, nasze życie wyglądało by zupełnie inaczej.

Jesteśmy zdolnym narodem i byśmy sobie tę Polskę jakoś urządzili. Jednak wyraźnie ktoś pilnuje, żeby to był grajdołek, w którym fuszka na kasie w dyskoncie albo sprzątanie jest często jedynym wyjściem, niezależnie od wykształcenia.

Tusk to typowy karbowy, dozorujący byśmy pracowali tanio czy to u siebie czy w innych krajach Unii.

Rozwalił gospodarkę, zniszczył stocznie, a teraz jeszcze nasz przemysł chemiczny, w tym dumę dwudziestolecia międzywojennego, tarnowskie Azoty, wyłudzają od nas rosyjscy Żydzi. Rozłożył szkolnictwo, służbę zdrowia, prokuraturę, sądownictwo, wojsko, policję, służby specjalne, i nawet kadra w piłkę nożną jest na najgorszym miejscu w historii. Korupcja, złodziejstwo, malwersacje i demoralizacja, to nasza codzienność. Poza tym Polacy nawet w stanie wojennym nie byli tak skłóceni jak obecnie. To też zasługa pomysłu premiera na sianie nienawiści do pisowców i wysyłanie różnych trolli by pluli bez opamiętania.

Bezgranicznie uniżony wobec swoich wszelkich mocodawców. Tych z Rosji, tych z Niemiec i tych krajowych, którzy pozostając w cieniu urządzają różne widowiskowe juwenalia jak choćby ostatnio z ujawnianiem podsłuchów z knajp. Dla równowagi nieprzejednanie wyniosły jeśli chodzi o sponiewieranie opozycji czy to we własnych szeregach czy w osobie prezesa PiS.

Nawet gdyby nie miał tych wszystkich ewidentnych „zasług”, ta za samą katastrofę smoleńską, kiedy zhańbił ojczyznę, powinien gnić w więzieniu do końca swoich dni.

I teraz taki ktoś ma nas reprezentować na europejskim forum.

Jeszcze bardziej kuriozalna jest lista kandydatów, którym ma według pogłosek przekazać schedę: Grzegorz Schetyna, Ewa Kopacz, Elżbieta Bieńkowska i tym podobne tuzy.

Szczególnie Grzegorz Schetyna z nobliwą miną opowiada jak to on by się nadawał.

Znając jednak skuteczność naszego premiera, pewnie posada w Unii przejdzie mu koło nosa,  za to Schetynę skopie i poniży publicznie, co też jest w sumie jakąś satysfakcją.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych