Teoria Gadowskiego o aferze taśmowej: „Wysoki oficer UOP, potem ABW, który teraz oficjalnie już bierze pieniądze od naszych audiofili”

Fot. sowaiprzyjaciele.pl
Fot. sowaiprzyjaciele.pl

No już patrzeć nie mogę - ze współczucia - jak też nasz plemiel kochany i jego podgłupiaste służby męczą się i uganiają za tą nagraniową bandą

— pisze na blogu w portalu Stefczyk.info Witold Gadowski.

Trochę im, co prawda, ostatnio miny zrzedły…no, ale opowiem wam porządnie po kolei, jak to w normalnej rozmowie przystało.

Tak więc istnieje już co najmniej sześć teorii wyjaśniających sens i przyczynę powstania słynnych nagrań publikowanych przez tygodnik „Wprost”.

Jedni (w tym, do tej pory, też Gadowski) mówili, że to Ruskie, inni – w tym reżimowe dziennikarzyny – że to spisek kelnerów, podlany kapustą od Falenty. Są też tacy co prawią, że źródłem jest bunt w służbach specjalnych, dewoty Trzeciej RP – garstka rzednąca jak mamuty w ostatnim stadium zlodowacenia – marudzą, że to „nieodpowiedzialni dziennikarze” do spółki z prowokatorami z PiS.

Słowem istna kołomyja i gubienie się w coraz to bardziej fantastycznych domysłach.

Publicysta wyciąga sześć wniosków. Zachęcamy do zapoznania się z nimi w pełnym tekście felietonu.

Zdradzimy tylko jeden jeszcze fragment:

Mówiąc już najbardziej poważnie. Nagraniami grano od wielu lat. Złośliwie dopowiem, że pomagał przy tym wysoki oficer UOP, potem ABW, który teraz oficjalnie już bierze pieniądze od naszych audiofili.

Ten oficerek dbał także o to, aby nikt nie chodził po piętach naszym wynalazcom. A wynalazcy robili, bez przeszkód, złote interesy. I komu to przeszkadzało?

Odpowiedź na to pytanie w blogu Witolda Gadowskiego na portalu Stefczyk.info. Polecamy!

CZYTAJ TAKŻE:

Media w codziennej pogoni za świeżą krwią. A co z aferą taśmową? Ktoś ją jeszcze pamięta?

80 proc. pytanych sądzi, że afera taśmowa kompromituje koalicję. POLECAMY film „Kłamstwa, spiski i pogarda”. ZOBACZ WIDEO

znp

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.