Zachód od początku wie, kto przerwał lot MH-17 i do dziś nie zrobił z tym nic

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/EPA
Fot. PAP/EPA

Jak podają dziś agencje informacyjne, separatyści „czyszczą” teren po zestrzeleniu malezyjskiego Boeinga 777. 28 ciał zabrano już do kostnicy w Doniecku. Sekcję zwłok mają zrobić sprowadzeni z Rosji „fachowcy”. Jednocześnie uzbrojeni terroryści paraliżują jak mogą wszelkie prace zespołu OBWE, który kręci się w pobliżu miejsc upadku części roztrzaskanego rakietą samolotu. Trwają gorączkowe poszukiwania ciężkiego sprzętu, którym by separatyści przy wydatnej pomocy swoich rosyjskich mocodawców przewieźli rozczłonkowane fragmenty wraku do Rosji.

Stawiam po raz kolejny dolary przeciwko orzechom, że Zachodowi tak uda się przeprowadzić rzetelne śledztwo, jak zobaczyć własne ucho bez lusterka. Wszystkie te oświadczenia, żądania od Rosjan natychmiastowego dostępu do wraku, czy zabezpieczenia ciał są funta kłaków warte i nic z nich nie wyjdzie. Skoro już Rosjanom trafiła się taka gratka, że przerwany ich rakietą lot MH-17 skończył się rozrzuceniem szczątków maszyny na polach opanowanych przez separatystów, to nie omieszkają oni tak wykorzystać całej sprawy, by propagandowo wyjść z niej z jak najmniejszymi stratami. Z osłupieniem obserwuje reakcję Zachodu. Przecież Amerykanie od początku wiedzą co się stało. Teren walk na wschodzie Ukrainy jest 24 godziny na dobę monitorowany przez wszelakie naszpikowane elektroniką okręty US NAVY kręcące się po Morzu Czarnym, czy z powietrza przez AWACS’Y i inne tego typu statki powietrzne. Sygnał radarowy, który wysyła wyrzutnia BUK-M podczas namierzania celu jest tak silny, że na pewno zarejestrowały go amerykańskie urządzenia namierzające. Nie jestem wcale do końca przekonany, czy nagrane rozmowy pomiędzy terrorystami, z których dowiadujemy się o zestrzeleniu maszyny przez rosyjską obsługę wyrzutni, nie pochodzą właśnie od Amerykanów, ale to powiedzmy są spekulacje o niewielkim znaczeniu. Fakt pozostaje faktem, że krótko po zestrzeleniu malezyjskiego Boeinga władze USA i NATO wiedziały w 100%, kto stoi za zestrzeleniem pasażerskiego samolotu. Cała reszta co dzieje się od momentu tragedii jest grą na czas zszokowanego Zachodu, któremu Rosjanie zabili 300 Bogu ducha winnych obywateli i … jak do tej pory nic. Pisałem, nie tylko zresztą ja, kiedy Putin szykował się do aneksji Krymu, po zajęciu półwyspu rozpocznie wspieranie destabilizacji wschodnich rejonów Ukrainy. Będzie to robił tak długo, dopóki Zachód zdąży zapomnieć o Krymie. Być może wtedy raczy odstąpić od rozlewu krwi na pograniczu i wszyscy odetchną z ulgą nie pamiętając już, że Krym już od dawna jest w rosyjskich rękach. Scenariusz ten realizowany jest konsekwentnie na naszych oczach. Nawet znacznie szerzej niż pierwotnie planował Putin.

Świat zapomniał dawno o Krymie, a teraz niektórzy zachodni politycy za priorytet stawiają uznanie części żądań separatystów donieckich byle by za wszelka cenę przywrócić spokój w tamtym rejonie. Spekulacje te i kunktatorską politykę brutalnie przerwał wystrzał rakiety Buk M, który zabił 300 obywateli wolnego świata. Szok trwa dalej, bo Europa i świat nie wiedzą co z tym zrobić. Z szoku korzysta Władimir Władimirowicz i sprząta pobojowisko po wyczynach swoich półanalfabetów, którzy z jego polecenia obsługiwali jak umieli, śmiercionośnie wyrzutnie średniego zasięgu.

Co zrobi Zachód? Możemy tylko spekulować. Moim zdaniem jeśli teraz „odpuści” i przejdzie do porządku dziennego nad śmiercią 300 swoich obywateli, to za kilka lat, albo i prędzej Putin zabierze się za Łotwę i Estonię, a potem za nas. A wiele na to wskazuje. Pozbawiony decyzyjnych możliwości zdegenerowany dobrobytem i tanim zakupem surowców z Rosji Zachód, najprawdopodobniej ulegnie barbarzyńcom, niczym starożytny Rzym. Niedługo się okaże, ponieważ sprawa powinna rozstrzygnąć się w ciągu najbliższego tygodnia. Nie można bowiem dłużej robić z siebie idioty i udawać, że nic się  nie stało. Te 300 ofiar jest tragicznym papierem lakmusowym, swoistym testem Zachodu, z którego Putin może niestety wyjść zwycięsko.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych