Państwo policyjne? Miękki totalitaryzm? Czym jest III RP za rządów Platformy ponoć Obywatelskiej?

Dwie marginalne organizacje dziennikarskie oświadczyły, że publikacja podsłuchów musi być uzasadniona interesem społecznym, który ma być określony przez publikujące media. Podpisało to okołowyborcze Towarzystwo Dziennikarskie i postkomunistyczne SDRP. Głos dali przyjaciele obecnego rządu.

Nasze Stowarzyszenie uznało ustami wiceprezes Agnieszki Romaszewskiej, że oświadczenie źle rozkłada akcenty. Zbytnio potępia kryzys polityczny wywołany taśmami Wprost a niedość uwagi poświęca etyce dziennikarskiej. Dlatego SDP tego nie podpisze mimo zgody co do istoty sprawy.

Moim zdaniem istota sprawy leży gdzie indziej. Istotą sprawy jest wojna na podsłuchy, którą władza państwowa wydała obywatelom na całym świecie, także w Polsce. Czy zapomnieliśmy o wstrząsającej informacji z Gazety Wyborczej sprzed czterech lat? Polskie służby są europejskimi liderami w śledzeniu obywateli. Są podłączone do baz danych operatorów i na ich koszt - mogą pobierać informacje bez podania jakiegokolwiek powodu. Ponad milion razy sięgnęły po billingi Polaków. Mogą z nich korzystać bez ograniczeń.

W 2009 r. operatorzy telekomunikacji dostali 1,06 miliona zapytań od służb, prokuratury oraz sądów o dane z billingów i internetu. To 27,5 zapytania na tysiąc dorosłych mieszkańców. A w Niemczech takich zapytań było 0,2 na tysiąc mieszkańców, czyli 137,5 razy mniej niż w Polsce. 137,5 razy częściej władza podsłuchuje Polaków, niż Niemców! Zapamiętajmy tę liczbę, zanim potępimy obywatelskie inicjatywy w podsłuchu polityków III Rzeczpospolitej i ich przydupasów. A jeśli rząd wprowadził od tego czasu standardy demokracji niemieckiej, niech rozgłosi wszem i wobec. Jest okazja pochwalić się swą dyskrecją przy okazji taśm Wprost.

Państwo policyjne? Miękki totalitaryzm? Nowy Meksyk? Czym jest III RP za rządów Platformy ponoć Obywatelskiej? PO zaczynała jako stowarzyszenie niepartyjne o duchu obywatelskości. I stała się własnym zaprzeczeniem, a jej nazwa przykładem nowomowy, jak newspeek z „1984” Orwella.

Moim zdaniem działamy w Polsce w stanie wyższej konieczności. Po katastrofie smoleńskiej Platforma przejęła wszystkie instytucje państwa. Przejęła także Telewizję Polską, która powinna być bezstronna w konfliktach politycznych. A jeśli to za trudne, powinna mieć we władzach przedstawicieli jedynej realnej opozycji, czyli PiS. To warunek działania demokracji.

Miękki totalitaryzm PO ma realne skutki. To przepłacone autostrady i stadiony. Przepłacany gaz z Rosji. Afera AmberGold, która byłaby niemożliwa bez wsparcia ludzi ze służb specjalnych i polityków PO. Bez takiego wsparcia 27-latek z kilkoma wyrokami nie mógłby założyć parabanku i czaić się do przejęcia LOT, narodowego przewoźnika. To także bezkarność winnych katastrofy smoleńskiej i awans generalski szefa BOR, chociaż był odpowiedzialny za ochronę państwowej delegacji na najwyższym szczeblu. Resztę sobie dopiszcie.

Miesiąc po publikacji podsłuchów ludzi władzy, Komisja Nadzoru Finansowego dała wydawcy Wprost karę pół miliona złotych za nadużycia w sprawozdaniach finansowych sprzed czterech i pięciu lat. Rzecz jasna bez żadnego związku z podważeniem rządu przez dziennikarzy tygodnika, nieprawdaż?

Macie to, na co żeście zasłużyli. Wy nas podsłuchujecie 137,5 razy częściej, niż w Niemczech i bezkarnie psujecie Rzeczpospolitą. My was podsłuchujemy i kompromitujemy, jak obżeracie się na koszt publiczny drwiąc z naszego państwa.

Artykuł ukazał się na portalu SDP.PL.

————————————————————————————————-

Zapraszamy do lektury najnowszego numeru tygodnika „wSieci”!

Tygodnik dostępny jest w formatach EPUB, MOBI i PDF, które dopasowują się do urządzeń takich jak telefony, tablety i czytniki e-booków. Szczegóły na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html