wPolityce.pl: Sejm, zgodnie z oczekiwaniami, nie zgodził się na odwołanie rządu Donalda Tuska, ani szefa MSW. Przed tym drugim głosowaniem doszło jednak do zaskakującej sytuacji. Waldemar Pawlak wniósł o przełożenie decyzji na 22 lipca. Chciał przed głosowaniem wyjaśnić sprawę działań CBA wobec Jana Burego, szefa klubu PSL. Jak Pani ocenia te wydarzenia?
Prof. Jadwiga Staniszkis: Wyniki głosowania w tej sprawie były do przewidzenia, one nie zaskakują. Zawirowania w związku z interwencją, jak widać nieudaną, Waldemara Pawlaka potwierdzają głębokie różnice w PSLu. Natomiast działania prokuratury, jak również wcześniejsze akcje w siedzibie redakcji „Wprost”, pokazują zróżnicowanie i podziały wewnątrz prokuratury. Tak samo jak PSL wychodzi na zróżnicowany po wniosku Pawlaka, tak samo widać podziały w prokuraturze.
Akcja CBA mogła być rzeczywiście inspirowana przez władze?
Można sobie wyobrazić sytuację, że bezpośrednie polecenie czy wytyczne Sienkiewicza w tej sprawie nie były potrzebne. To często opiera się na wrażliwości wynikającej z przynależności odłamu prokuratury do podobnego środowiska co minister Sienkiewicz. To wszystko pokazuje nieczytelność procedur, które są narzędziami polityki, nie wiadomo czyjej i w jakim celu prowadzonej.
Wiele osób spodziewa się, że rząd PO-PSL będzie teraz jedynie gnił, że nie uda mu się ustabilizować sytuacji. Czego się Pani spodziewa?
Jeśli stabilność poprzez gnicie można nazwać opanowaniem sytuacji, to opanowanie nastąpiło. W tej sprawie być może pomogły błędy w strategii opozycji. Myślę szczególnie o PiSie.
Jakie błędy Pani zauważyła?
W obecnej sytuacji nie powinno się rozliczać sposobu rządzenia, jak robił prezes Kaczyński. To było potem zbijane, jak kiedyś przy okazji sporu o cenę marchewki, wytykaniem niedokładności w liczbach. PiS nie powinien mówić o języku taśm, czy nielegalności.
Jednak tu słowa krytyki wydawały się potrzebne.
PiS zamiast tego powinien podkreślać jedno –- rząd Platformy podporządkował państwo reprodukcji własnej władzy. Partia Kaczyńskiego powinna się trzymać tego i w dalszym ciągu mówić o alternatywie. Prezes powinien wskazywać, czym różniłyby się rządy PiS-u. Deklaracja powrotu do służby cywilnej, odpolitycznienie państwa, postawienie wyłącznie na kompetencje, zmiana relacji z biznesem — to powinno się znaleźć w przemówieniu prezesa Kaczyńskiego.
Dlaczego to miałoby być bardziej przekonujące?
To byłoby bardziej skuteczne, ponieważ powtarzanie dawnych oskarżeń przy tak paradoksalnej sytuacji, jaka jest w Polsce, nie działa. Ludzie wiedzą, że nawet przy tych niskich dochodach, bezrobociu, na śmieciówkach, powodzi się im lepiej niż krajowi jako całości. Oni w pewnym sensie wysysają z tego państwa na bieżące funkcjonowanie. Zgniła stabilizacja również na tym polega, nie tylko na naginaniu procedur. To sprawia, że społeczeństwo nie jest wrażliwe na systemową krytykę. Ludziom polepsza się kosztem kraju, kosztem szans. Ten problem należy postawić, pokazując, jak dalece państwo zostało pochłonięte przez walkę polityczną Platformy z PiSem. Należy również prezentować alternatywę, co robiło by się inaczej.
Prof. Gliński był w stanie to zrobić?
On nie mógł tego zrobić, ponieważ nie ma mandatu np. by obiecywać powrót do służby cywilnej, od czego odszedł rząd PiSu, ani nie ma mandatu do tworzenia nowego otwarcia w relacjach z biznesmenami. Tego oczekiwałam z ust Jarosława Kaczyńskiego. Wynik głosowania był przewidywalny. Należało wszystko postawić w perspektywie przyspieszonych wyborów, samorozwiązania Sejmu i przyszłego premierostwa Jarosława Kaczyńskiego. Należało pominąć uniki związane z prof. Piotrem Glińskim.
Rozmawiał Stanisław Żaryn
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/204597-prof-staniszkis-rzad-platformy-podporzadkowal-panstwo-reprodukcji-wlasnej-wladzy-nasz-wywiad
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.