Gowin o integracji wokół PiS: "Dobrze byłoby, by już wybory samorządowe były testem dla zjednoczonej prawicy"

Chodzi o odsunięcie od władzy skompromitowanej ekipy Platformy i wyprowadzenie państwa z kryzysu w jakim się znalazło

— przekonywał Jarosław Gowin, odnosząc się do koncepcji integracji partii prawicowych wokół Prawa i Sprawiedliwości.

Szef Polski Razem, że po poniedziałkowym spotkaniu Zbigniewa Ziobry i Jarosława Kaczyńskiego jest nieco dalej do porozumienia, ale podkreślał, że wierzy w pozytywny finał tych rozmów.

Jeżeli prawica ma się jednoczyć, jeżeli ma powstać wewnętrznie zróżnicowany, ale współpracujący ze sobą blok prawicy, to najwyższa pora, by zacząć to realizować. (…) Procesy jednoczenia się obozu politycznego, przekonywania wyborców, że warto zagłosować na wspólny blok, muszą potrwać. Dobrze byłoby, by już wybory samorządowe były testem dla zjednoczonej prawicy

— tłumaczył.

Gowin wyraził nadzieję, że do porozumienia między wszystkimi rozmawiającymi podmiotami dojdzie jeszcze w tym tygodniu.

Jeśli nie, to warto rozważyć przełożenie kongresu – nic nas nie nagli, ten kongres może się odbyć w lipcu, a może po wakacjach

— stwierdził.

Mówił również o tym, jak ma wyglądać to porozumienie w praktyce.

Te rozmowy na temat jednoczenia się prawicy nie polegają na tym, że te mniejsze partie mają się rozwiązać i wstąpić do PiS. Chodzi o to, by zachowując proporcje, współpracować ze sobą na zasadzie partnerskiej. (…) Kaczyński dobrze rozumie, że jeśli PiS ma dojść do władzy, to musi być częścią szerszego obozu. Bez porozumienia z Polską Razem i Solidarną Polską taki scenariusz wydaje mi się niemożliwy

— zakończył Gowin.

Dodał, że nie było rozmów co do ewentualnych stanowisk w rządzie PiS. Zaznaczył jedynie, że ani on, ani Ziobro raczej nie będą znów ministrem sprawiedliwości, bo takim kandydatem PiS jest Andrzej Duda.

lw, TVP1