Dla mnie sytuacja jest następująca: nie popełniłem żadnego przestępstwa. Rezygnacja byłaby jak przyznanie się do winy. A po drugie byłby to fatalny precedens
— przekonuje Marek Belka w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną”. Prezes Narodowego Banku Polskiego przerwał milczenie po wybuchu afery taśmowej, której jest jednym z głównych bohaterów.
Belka stanowczo wykluczył swoją dymisję, nie widzi nic złego w swoim zachowaniu i dziwi się całej aferze. Jak zaznaczył, nikt nie może mieć wobec niego pretensji. Nawet Jerzy Hausner:
Nie ma do mnie żalu. Zresztą za co? Że powiedziałem, że jest taki ważny?
— ironizował Belka.
Zdaniem prezesa NBP niemożliwe jest, by Sienkiewicza przysłał do niego premier Tusk:
Nie miałem takiego wrażenia. Poza tym premier Tusk mógłby ze mną porozmawiać jeden na jeden. Mieliśmy przecież takie rozmowy. Po co więc wysłannik? I to jeszcze taki głuchy telefon, co by przeinaczał… Nie, nie…
— urwał.
Więcej na stronach „Dziennika Gazety Prawnej”.
lw
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/203880-to-jednak-niesamowita-bezczelnosc-belka-przekonuje-ze-nie-ma-zadnej-afery-rezygnacja-bylaby-jak-przyznanie-sie-do-winy
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.