Wojciech Sumliński o roli Romana Giertycha. Dlaczego nagranie z rozmowy z mecenasem trafiło do ABW? ZOBACZ WIDEO!

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Blogpress/tvn24.pl
Blogpress/tvn24.pl

W aferze marszałkowej pojawia się też wątek z Romanem Giertychem, który wówczas oświadczył, że odchodzi z polityki i wraca do zawodu adwokata. Roman Giertych pomógł Wojciechowi Sumlińskiemu w czasie przeszukania i rozprawy sądowej w sprawie zatrzymania dziennikarza. Jednak nagranie rozmowy, którą dziennikarz odbył w kancelarii Giertycha trafiła do ABW. Dlaczego?

Wcześniej, nim jeszcze Wojciech Sumliński został zatrzymany Roman Giertych nawiązał kontakt z dziennikarzem w sprawie zabójstwa ks. Jerzego Popiełuszki, którą Sumliński się zajmował.

Jakiś czas później, w maju 2008 roku doszło do przeszukania w mieszkaniu Sumlińskich w Warszawie i na Podlasiu, oraz do zatrzymania Wojciecha Sumlińskiego. Żona dziennikarza poprzez Bogdana Rymanowskiego skontaktowała się z Romanem Giertychem, którego wizytówka była w jej posiadaniu. Roman Giertych udzielił wsparcia Wojciechowi Sumlińskiemu w czasie przeszukania a następnie wygłosił mowę obrończą w czasie rozprawy sądowej w sprawie zatrzymania dziennikarza.

Późniejsze działania Romana Giertycha wzbudziły jednak poważne wątpliwości Sumlińskiego

Giertych będący obrońcą dziennikarza utrzymywał coraz bliższe kontakty z osobami „po drugiej stronie”, a do ABW trafiło nagranie rozmowy, jaką Wojciech Sumliński odbył z Romanem Giertychem w jego kancelarii, o której Giertych zapewniał, że jest wolna od podsłuchów.

W tym miejscu [kancelaria Romana Giertycha] w obecności mojej żony dość dużo Romanowi Giertychowi powiedziałem, jeszcze wtedy nie rozumiałem o co w tej sprawie chodzi. Być może nawet trochę za dużo, ale na pewno nie wszystko. Minęło kilka miesięcy, dzwoni do mnie kolega z Gazety Polskiej, i pyta, czy powiedziałem Romanowi Giertychowi to i to? Powiedziałem. Czy to i to? Też. Czy jeszcze to i to? Także. A skąd ty to wiesz? On mi wyciąga stenogram naszej rozmowy i mówi, że to jest stenogram, który dostał od swojego informatora z ABW. Nasza rozmowa została nagrana, nie wiem przez kogo, nie wiem, czy zrobił to Roman Giertych, czy zrobiło to ABW, ale to był początek mojej utraty zaufania.

Później wydarzenia poszły lawinowo, okazało się (Warszawa to małe miasto), że Roman Giertych spotyka się z tymi ludźmi, którzy są po drugiej stronie, którzy chcą mnie zniszczyć. Nagle okazało się, że dochodzi do wielu sytuacji, w których, tak to czułem, pewne jego rady wcale nie są dla mnie dobre, wybuchła wtedy afera podsłuchowa, okazało się, że dziennikarze, którzy mnie znali: Gmyz, Rymanowski, inni, też byli objęci podsłuchami. Można było wtedy pewne sprawy ukierunkować inaczej, Roman Giertych chciał, żeby ukierunkować je tak jak to się stało i stało się źle. […] Czas pokazał, ze moja rezygnacja z usług mecenasa Giertycha, była bardzo dobrą decyzją”

ZOBACZ WIDEO:

Więcej w relacji ze spotkania promującego książkę Wojciecha Sumlińskiego „Z mocy nadziei”

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych