Po nerwowo oczekiwanym przez mainstreamowe media posiedzeniu koalicjantów trzymających władzę w naszym kraju - jeden dzierży całe prześcieradło, drugi uczepił się różka i nie puści, choćby państwo się zawaliło - wszystko jasne czyli głową do przodu, nawet gdyby to było walenie o mur. I co? I nic. Wszystko po staremu. Tak brzmiał przewodniczący PSL Janusz Piechociński w programie „Jeden na jeden” Bogdana Rymanowskiego. Oni, czyli tzw. ludowcy niczego tak nie pragną jak silnego państwa i pracy dla jego dobra razem z Platformą Obywatelską. I zagrozili Tuskowi, że w trakcie głosowania nad wnioskiem opozycji o dymisję Bartłomieja Sienkiewicza nie będzie w klubie PSL dyscypliny, a każdy będzie głosował według swego sumienia.
Ale Sienkiewicz ma już przechlapane, co oznajmił Tusk swemu koalicjantowi. Trzeba będzie głosować za jego dymisją, to zagłosują różne Kłopotki znane z czystego sumienia partii.
W obozie PSL panuje optymizm. Optymistycznie zabrzmiał poseł Krzysztof Kosiński, który zauważył, że wyborcy PO nie interesują się aferą taśmową i jej skutkami, bo tak naprawdę, to nie wiedzą o co chodzi.
Potencjalny wyborca PO jest na wakacjach i nie ma pojęcia o aferze. I to może być szansa dla Platformy Obywatelskiej.
A jak przedstawia się stan wiedzy wyborców Polskiego Stronnictwa Ludowego? Są żniwa i rolnicy są zajęci koszeniem zbóż, a nie jakimiś taśmami, podobnie jak lemingi nie mają zielonego pojęcia o aferze i guzik ich ona obchodzi. Najwyraźniej rządzący koalicjanci uważają naród polski za zbiorowisko głupków, a wyborców PO za kretynów, śpiących na pieniądzach i spędzających urlopy na Kanarach albo w Egipcie, podczas gdy jacyś kelnerzy próbują utopić państwo polskie w niecnych nagraniach „prywatnych” pogaduszek różnych prominentów.
Oj, cienko, cienko. I nie wiadomo jak z tego stanu wybrnąć. Najlepiej zadziwić obywatela sukcesem, na każdym polu albo na jakimś byle jakim. Ale za to poruszającym wyobraźnię i napawającym nadzieją na lepszą choć bardzo daleką przyszłość. Na przykład na przyszłość w 2039 roku.
Jan Cienski korespondent „Financial Times” napisał na łamach „Poland Today” ( czy to coś takiego jak anglojęzyczna, telewizyjna „Russia Today”?), że czekają nas dwa scenariusze. A jeden z nich, to dorównanie w 2039 roku najbogatszym krajom Unii Europejskiej i jak zatytułował tę analizę pewien znany z optymizmu portal będzie „Polska Dubajem Unii Europejskiej”. No, chyba, że jak cienko zauważa Cienski za 25 lat osiągniemy najwyżej poziom Portugalii. Zastanawiam się, skąd ten Dubaj, czy władza ukrywa przed nami fakt, że jesteśmy krajem ropą naftową płynącym i ujawni tą rewelację dopiero w kampanii wyborczej do Sejmu?
W akcie rozpaczy nasze medialne cieniasy nieustannie powołują się na media zagraniczne, które piszą o naszym kraju i rządach Platformy Obywatelskiej dobrze, a nawet bardzo dobrze. Ostatnio robią dobrze Tuskowi, a nawet Sikorskiemu ekonomiczne gazety „The Economist” i „Financial Times”, robią nam dobrze piszący w tych mediach wprawieni w bojach o wizerunek władzy III RP nasi właśni, czyli nadwiślańscy autorzy, wspomagani przez osoby wpływowe, zaprzyjaźnione z tymi gazetami. Niektóre, jak małżonka Radosława Sikorskiego blisko z nimi związane.
Lemingi nie czytają tych mediów, bo mają co innego do czytania, między innymi ogłoszenia o pracy i jej braku, poza tym wyborcy PO nie posiadają w swej większości języków obcych, bo w tej większości mają mniejsze wykształcenie. I nie pluskają się w wodach oceanów, bo harują, żeby przeżyć od pierwszego do pierwszego. Trzeba upaść na głowę, żeby epatować obywateli Dubajem i wzrostem eksportu malin. Nie przysłoni to skutków afery podsłuchowej i nie uratuje wizerunku władzy. Ani tłuczenie od rana do nocy o zatrzymaniu byłego prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy’ego, bo usiłował nielegalnie zasięgnąć informacji w swojej sprawie od pewnego sędziego.
Dla nas Polaków to żadna sensacja, takie praktyki stosują ludzie z górnej półki na co dzień i nikt ich za to nie aresztuje. Aresztuje się tego, kto o tym głośno mówi albo pisze.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/203177-krystyna-grzybowska-oj-cienko-cienko-i-nie-wiadomo-jak-z-tego-stanu-wybrnac-najwyrazniej-rzadzacy-koalicjanci-uwazaja-narod-polski-za-zbiorowisko-glupkow-a-wyborcow-po-za-kretynow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.