Larum grają, a ona nie grzmi! Gdzie jest Julia Pitera, która dorsza za 8,20 nie daruje, a milczy, gdy jej koledzy tysiące złotych wydają z kart służbowych?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Julia Pitera, fot. wPolityce.pl/PolsatNews
Julia Pitera, fot. wPolityce.pl/PolsatNews

Redaktor działu opinii „Super Expressu” ma dylemat. Mirosław Skowron zastanawia się gdzie się zapodziała Julia Pitera. Ta dzielna wojowniczka z wynaturzeniami polityków PiS, którzy za swoich rządów sprzeniewierzyli pieniądze podatnika i służbową kartą zapłacili 8,20 złotych za dorsza, ostatnio zniknęła.

Gdy na początku pierwszej kadencji rządu Tuska wykryła aferę dorszową nie można było siłą ją wyciągnąć z redakcji telewizyjnych i radiowych, gdzie charakterystycznym dla siebie głosem wzburzenia pomstowała na konkurencyjną partię. A dziś?

Zastanawiam się, jak zareagowała, widząc rachunki ze spotkań Radka Sikorskiego i innych kolegów z Platformy? Samo wino, które wyborcy raczyli wypić przez gardło swojego przedstawiciela z MSZ kosztowało 820 złotych. Do tego wszystkiego te ośmiornice… Bydgosko-oskfordzkie podniebienie dorsza raczej nie przyjmuje

— napisał red. Skowron, który litościwie ma nadzieję, że Julii Piterze koledzy partyjni nie przekazali, że amasda RP na Kubie działa głównie po to, aby Donaldowi Tuskowi dostarczać cygara.

Chciałbym jednak, żeby te ośmiornice, wina, kelnerzy i i nagrania nie przesłoniły nam wszystkich najważniejszej sprawy, jaką mogliśmy usłyszeć na tych taśmach. Mogliśmy tam usłyszeć , że rząd Platformy, jest gotów wpływać na wybory, kupując sobie głosy za dodrukowane przez NBP pieniądze

— dodaje Skowron.

Slaw/ „Super Express”

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych