Gadowski we "wSieci": Ciąg ruskich „kompromatów” wiedzie aż do Smoleńska, no a tam znajdują się już rzeczy grube

Donald Tusk i Władimir Putin na lotnisku Siewiernyj kilkanaście godzin po katastrofie smoleńskiej 10.04.2010 r. Fot. wSieci
Donald Tusk i Władimir Putin na lotnisku Siewiernyj kilkanaście godzin po katastrofie smoleńskiej 10.04.2010 r. Fot. wSieci

Przychodzi żul do żula, żrą za państwowe pieniądze i porozumiewają się językiem właściwym dla swego środowiska. Nie ma się czym oburzać, skoro większość wyborców wybierała dotychczas miejską mutację Samoobrony – PO

— Witold Gadowski na łamach aktualnego numeru tygodnika „wSieci” pisze o aferze taśmowej. Jego zdaniem dzięki podsłuchom poznaliśmy „nie tylko opis obyczajów hycli, lecz także obraz stanu państwa”.

Według publicysty to, co nagrano „w restauracji towarzysza Sowy (nomen omen)” to klasyczne materiały tworzone na zapas, by ujawnić je w momencie, gdy ktoś chce coś szybko osiągnąć. Dlaczego właśnie te taśmy ujrzały światło dzienne właśnie teraz?

Dotknięto Aleksandra Kwaśniewskiego, musiał nawet na kilka dni wyjechać z kraju i przeczekać, aż ucichnie burza wokół niego i jego rozkosznej małżonki majątku. To już mogło rozgniewać wschodnich patronów, sprawą istotniejszą są jednak starania Wiaczesława Mosze Kantora o przejęcie zakładów chemicznych w Tarnowie i Puławach.

Tusk sprzeciwił się wizji pana Kantora, no to pan Kantor skorzystał z podręcznych „kompromatów”, jakimi dysponowały zaprzyjaźnione z nim służby specjalne. Dlaczego jednak pan Tusk wierzgnął panu Kantorowi? Ano takie otrzymał wytyczne z Berlina. Niemcy bowiem traktują polskie zakłady chemiczne jako swoje zaplecze i niechętnym okiem spoglądają na wciskanie się w to miejsce kapitału i wpływów rosyjskich.

Jak pisze Gadowski, szef polskiego rządu wie, że Rosjanie dysponują jeszcze wieloma ciekawymi nagraniami i zdjęciami:

Ciąg ruskich „kompromatów” wiedzie aż do Smoleńska, no a tam znajdują się już rzeczy grube, rzeczy mogące w jednej chwili odciąć obecnej władzy tlen. Sądzę, że właśnie sny o smoleńskich „kompromatach” powodują rzednięcie i tak niezbyt już imponującej czuprynki pana premiera.

I przestrzega:

Miej się na baczności, człowieku, który postanowiłeś kłamać. Ktoś stoi za drzwiami. Ktoś, może nawet tłum.

Cały felieton Witolda Gadowskiego w ostatnim numerze „wSieci”. W tygodniku także publicystyka m.in. Krzysztofa Feusette’a, Jerzego Jachowicza, Ryszarda Makowskiego, Wiktora Świetlika, Krystyny Grzybowskiej, Andrzeja Zybertowicza, Piotra Zaremby, Kamili Łapickiej, Wojciecha Lady i innych znakomitych piór. Polecamy!

znp

CZYTAJ TAKŻE:

Fedyszak-Radziejowska we „wSieci” o aferze taśmowej: to przykład tego, co czeka nas pod rządami koalicji PO-SLD

„Nigdy tak wyraźnie nie widzieli kłamstwa mediów” – co o sprawie prof. Chazana mówią jego pacjenci

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych