Sytuacja w Polsce przypomina tę, którą opisał Jan Christian Andersen w „Nowych szatach cesarza“. Większość ludzi wierzy w to, co im się wmawia, a nie w to, co się wokół nich dzieje. Nawet jeśli coś widzą, to nie przyjmują tego do wiadomości, jak owi dworzanie i mieszczanie, opisani przez duńskiego bajkopisarza. Dzieje się tak, ponieważ nacisk „anonimowych autorytetów“ w postaci opinii publicznej formatuje ich myślenie. Mechanizm ten przeanalizował już dawno Erich Fromm, a stosują go z powodzeniem od lat różnej maści propagandyści i socjotechnicy. Najbardziej podatni na tą pułapkę są ludzie „zewnątrzsterowni“, o których pisał David Riesmann.
Oczywiście, są też fałszywi tkacze, którzy snują misterną zasłonę kłamstwa i podają fałszywy ton, powtarzany później przez szereg pudeł rezonansowych. W prywatnych rozmowach między sobą mówią otwarcie, że coś nie istnieje (np. nowe szaty cesarza albo instytucje państwa polskiego), ale publicznie twierdzą coś zupełnie odwrotnego (że nigdy cesarz nie miał wspanialszych szat, a państwo polskie nigdy nie funkcjonowało lepiej niż teraz). Jeśli im nie wierzysz, to oznacza, że nie nadajesz się do swojego urzędu albo jesteś po prostu głupi.
W baśni Andersena kimś, kto przekuwa balon kłamstwa, jest dziecko. Ono bowiem nie jest uwikłane w żadne gry społeczne i systemy zależności, które każą mu twierdzić, że czarne jest białe, a nikczemność jest cnotą. Mówi po prostu to, co widzi. Dlatego głos dziecka jest tak niebezpieczny dla systemu. Dlatego z taką zajadłością rzucono się niedawno na niepozorną uczennicę z Gorzowa Wielkopolskiego. Ona po prostu powiedziała na głos, że król jest nagi.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/202576-grzegorz-gorny-polska-jak-kraj-z-basni-andersena-kto-krzyknie-ze-krol-jest-nagi
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.