Nasi zostali ograni. Widać, że w tej sprawie doszło do zaniechań
— mówi były szef BOR, płk. Andrzej Pawlikowski w rozmowie z portalem Stefczyk.info.
Wskazuje, że Biuro powinno na bieżąco monitorować restauracje, które są często odwiedzane przez najważniejszych urzędników w Polsce.
Istnieje pewna grupa restauracji, które stanowią częste miejsce spotkań polityków. One powinny być objęte pewnym monitoringiem. Z tego co wiem restauracja „Sowa i przyjaciele” również była na liście takich miejsc. Funkcjonariusze BOR powinni stale weryfikować pracowników, sprawdzać lokal. Przy współpracy z ABW Biuro powinno działać na rzecz zabezpieczenia tego miejsca. Takie miejsca były na bieżąco weryfikowane, gdy kierowałem służbą. (…) Jeśli dziś słyszymy, że w nagrywaniu brali udział kelnerzy, to trzeba spytać, czy służby sprawdziły ich i ich powiązania
— mówi płk Pawlikowski.
Pytany, co BOR mógł zrobić, by zabezpieczyć miejsce spotkania m.in. Marka Belki i Bartłomieja Sienkiewicza, wskazuje:
BOR posiada więc środki i możliwości, żeby takie pomieszczenie zabezpieczyć.
wrp
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/202496-plk-pawlikowski-bor-mogl-zabezpieczyc-spotkanie-nasi-zostali-ograni-sprawdz-jak-bor-zignorowalo-kelnerow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.